Choć przed nami świąteczny weekend, to nie oznacza to całkowitego zastoju w kulturze. Jest kilka wydarzeń, na które warto zwrócić uwagę, w tym premiera filmu dokumentalnego poświęconego codzienności mieszkańców Oppeln z przełomu XIX i XX wieku.
REKLAMA
ROMAN ROGALSKI
1 z 5
Ostre przedświąteczne granie
Guantanamo Party Program, Paperplanes oraz Useless - to trzy wrocławskie zespoły, które w piątek wystąpią w KrakOFFskiej 36. Zapowiada się prawdziwa uczta dla miłośników mocnych brzmień.
Guantanamo Party Program to kapela działająca od 11 lat. Na koncie mają trzy albumy. O ich ostatnim wydawnictwie Arek Lerch z serwisu Violence Online poświęconego muzyce ekstremalnej napisał, że to wydawnictwo będące zaskakującym połączeniem konkretnego brzmienia i przebojowości.
"I nie chodzi mi o jakieś melodie, zawodzenia, czyste wokale i wspaniałe, słodkie niczym budyń solówki. Format zespołu pozostał bez zmian i jest nim rasowy, smolisty sludge z różnymi dopiskami - hardcore, metal, może nawet doom, co nie zmienia faktu, że przez lata grupa wypracowała własny wyrazisty styl, stając się jedną z ważniejszych ekip w tej krajowej niszy no i chyba na tle całego, przejedzonego mocno gatunku" - komplementuje recenzent.
Na scenie KrkOFFskiej 36 w piątek zaprezentuje się również punkowo-noisowa grupa Paperplanes, a także skład Useless, który słuchaczom serwuje mieszankę hardcore'u i muzyki punk. Ekipa Useless na koncercie w Opolu oprócz znanych już utworów ma zaprezentować premierowy materiał.
Początek koncertu o godz. 20. Bilety po 15 zł.
PATRYCJA WANOT
2 z 5
Wegilia w KrakOFFskiej 36
Pyszne i bezmięsne jedzenie w miłej atmosferze - tego można spodziewać się podczas sobotniej Kuchni Społecznej. Jeśli samodzielnie przygotujemy wegańskie danie, to wstęp jest bezpłatny.
Kuchnia Społeczna to spotkanie, podczas którego można powymieniać się pomysłami, doświadczeniami, przepisami czy książkami, a także porozmawiać o tym, co jest ważne. Wszystko to przy okazji jedzenia ekologicznych, wegańskich potraw (a więc nie tylko bezmięsnych, ale też bez produktów odzwierzęcych - sera, jaj, masła czy mleka) przygotowanych przez samych uczestników spotkania. Takie wydarzenia odbywają się w różnych miastach Polski - m.in. w Poznaniu, Krakowie czy Wrocławiu - a także w Opolu.
Organizatorzy wegilii w KrakOFFskiej 36 zachęcają, by ugotować coś pysznego i przyjść. Acz nie jest to obligatoryjne. Można wejść też bez uprzedniego przygotowania jakiejkolwiek potrawy, by spróbować tego, co zrobili inni. Wtedy jednak za wstęp trzeba zapłacić 10 zł. Pieniądze te przekazane zostaną na organizację w Opolu akcji Food Not Bombs, podczas której osoby bezdomne otrzymują ciepłe jedzenie gotowane przez społeczników. Start o godz. 15 w sobotę.
NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE
3 z 5
Codzienność przedwojennego Opola
Przełom XIX i XX wieku był w Oppeln okresem wielkich przemian, które stały się bazą do obecnego kształtu miasta. Nieco światła na ten czas ma rzucić film "Gruss aus Oppeln", którego premiera odbędzie się w czwartek w Muzeum Śląska Opolskiego.
Półgodzinny film powstał na okazję 800-lecia lokacji Opola. Okazuje się bowiem, że z racji dynamicznych przemian z lat 1871-1933 - odrodzeń, upadków, wojen, powstań i plebiscytów - półwiecze to nie jest dość dobrze udokumentowane.
"Pomimo tych drastycznych przemian w tamtych czasach ukształtowała się tożsamość narodowościowa tego etnicznego pogranicza. Opole chociaż nie było wielkim miastem, pełniło rolę ważnego ośrodka miejskiego Górnego Śląska, stwarzając wówczas swój ekonomiczny profil, sprawując funkcję gospodarczej i kulturalnej stolicy" - czytamy w zapowiedzi premiery filmu.
Reżyserka Alicja Schatton-Lubos postanowiła połączyć historyczne wspomnienia ludzi, którzy mieszkali w Oppeln przed wojną z nowoczesną techniką filmową, by jak najlepiej odtworzyć nie tylko najważniejszy momenty w historii miasta, ale i ducha tamtych czasów, poprzez prezentację codzienności mieszkańców.
Premiera filmu "Gruss aus Oppeln" w czwartek w Muzeum Śląska Opolskiego o godz. 18. Obraz ma też być prezentowany na inne okazje, będzie również wydany na DVD.
MAREK GUZIK
4 z 5
Bitwa Braci Appice w Domecku
W Święto Trzech Króli restauracja Stary Dom zatrzęsie się w posadach. Wszystko za sprawą wspólnego występu dwóch legend heavymetalowego bębnienia - Carmine i Vinny Appice. Nie zabraknie dobrej muzyki i braterskiej rywalizacji.
Bracia Appice mają status żywych legend i pionierów ostrego perkusyjnego bębnienia. Co nie powinno dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę, że obaj nagrywali z kultowymi muzykami i zespołami. Carmine może się pochwalić nagraniami z Ozzym Osbournem, Rodem Stewartem (z którym wspólnie napisali hit "Da Ya Think I'm Sexy?") czy zespołem Vanilla Fudge. Jego młodszy brat Vinny jest równie utytułowany - na koncie ma płyty i koncerty z zespołami Black Sabbath i Dio.
Od pewnego czasu bracia Appice robią wspólny show, podczas którego walczą ze sobą o miano tego lepszego. Co więcej, nie odcinają kuponów, grając utwory z dawnych lat. Obecnie są w trasie promującej wydany przed miesiącem autorski album "Sinister", na którym serwują solidną dawkę energetycznego rocka.
Co nie oznacza pojedynkowania się przez cały czas. Na koncertach zdarza się też, że grają osobno. Przykładowo, podczas wykonania utworu "We Rock" Ronny'ego Jamesa Dio za bębnami siada Vinny Appice (tak jak na oryginalnym nagraniu), z kolei przy "Bark at the Moon" Ozzy'ego Osbourne'a rytm wybija Carmine Appice.
Owszem, ktoś może im zarzucić, że takie występy mają więcej wspólnego z cyrkowymi sztuczkami niż prawdziwym graniem. Ale wystarczy posłuchać i popatrzyć, że to nie jest żaden tani trik. Zarówno Carmine, jak Vinny wkładają w grę całe serce i starają się wycisnąć ostatnie soki z perkusji.
Jasne, bracia Appice nie są technicznymi mistrzami. Ale też wcale do tego nie aspirują. Nie spinają się, bo też nie mają nikomu nic do udowodnienia. Doskonale bawią się muzyką, angażując do tego publiczność. I to audytorium jest prawdziwym wygranym ich perkusyjnej wojny.
Bracia Appice wystąpią w restauracji Stary Dom w Domecku w dniu 6 stycznia. Start o godz. 20, bilety po 70 zł (do końca roku) i 80 zł (od 1 stycznia 2018). Kontakt: 503518164
)Fot. Mieczyslaw Michalak / Agencja Wyborcza.pl
5 z 5
Atrakcje na Sylwestra
Co prawda teraz myślami jesteśmy przy Świętach Bożego Narodzenia, ale kilka dni po nich pożegranie obecnego i powitanie nowego roku.
Może zamiast tradycyjnej domówki w gronie najbliższych przyjaciół zdecydujecie się na sylwestra koło amfiteatru, gdzie wystąpi Lady Pank? A może wybierzecie wieczór w teatrze lub filharmonii, bal maskowy albo przebieraną imprezę w pubie? Opcji jest wiele i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Oto, na co warto zwrócić uwagę.
A o którą wojnę chodzi? To infantylne określenie "przedwojenne", które jest polską specjalizacją, tak naprawdę nic nie znaczy. Nie mniej ważna dla Górnego Śląska wraz z Opolem jest inna wojna, Wielka Wojna, zwana też I Wojną Światową. A z punktu widzenia filmu "Gruss aus Oppeln", to patrząc po zakresie dat opisujących czasy, o których opowiada, najważniejsza jest chyba wojna francusko-pruska, zakończona w 1871. Skończmy patrzeć na Opole i w ogóle cały Górny Śląsk z polonocentrycznymi klapkami na oczach, gdzie rzeczywistość dzieli się na przedwojenną i powojenną. To okropnie głupiutkie uproszczenie, z punktem widzenia typowo warszawskim, państwowym.
Wszystkie komentarze
Skończmy patrzeć na Opole i w ogóle cały Górny Śląsk z polonocentrycznymi klapkami na oczach, gdzie rzeczywistość dzieli się na przedwojenną i powojenną. To okropnie głupiutkie uproszczenie, z punktem widzenia typowo warszawskim, państwowym.