Premiera w Lalkach
Co prawda sztuka "Marvin" adresowana jest dla dzieci, ale wielowątkowa fabuła powinna też zadowolić dorosłych widzów.
Najnowszy spektakl w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora to opowieść o przemijaniu. Stanowi on jednak także afirmację życia i uczy umiejętności czerpania radości z każdej jego chwili. Jest to melancholijna podróż, w której nie brakuje jednak humoru, zabawy i przyjaźni.
- Choć dużo tutaj ciężkich i poważnych tematów, w tym śmierci, to wszystko przedstawione jest w sposób zabawny. Z całą pewnością młodzi widzowie nie będą zawiedzeni, a z kolei starsi wyjdą ze spektaklu w zadumie i refleksji - tłumaczy reżyser Paweł Aigner.
Dinozaur, żółw i motyl czyli Marvin, Finn i Ulisses to bohaterowie najnowszej bajki Marty Guśniowskiej. Dinozaur Marvin smuci się, bo jest przedstawicielem gatunku, który musi wyginąć. Ta niewesoła perspektywa czyni Marvina trochę melancholijnym. Z kolei motyl Ulisses wie, że jego czas jest krótki, z czym się pogodnie godzi. Za to żółw Finn wie, że choć pożyje długo, to możliwe, że samotnie.
Reżyser przedstawienia Paweł Aigner uznał stary cyrk za najlepszą przestrzeń, w której wydarzyć się mogą rzeczy niezwykłe i najzwyczajniejsze.
- Humor słowny i sytuacyjny, ludzie, zwierzęta, owady, rekwizyty i przedmioty tworzą osobliwy świat. Zwariowany, poważny i wesoły zarazem. Świat możliwy tylko na teatralnej scenie. Dawno już na deskach opolskiego teatru nie było tak ambitnego przedsięwzięcia - zachęca reżyser Aigner.
Wszystkie komentarze