Nowa urzędniczka, która ma przejąć zarządzanie zielenią w Opolu od Miejskiego Zarządu Dróg. To jeden z najtrudniejszych i najbardziej kontrowersyjnych odcinków miejskiej aktywności, ponieważ opolanie wypominają ratuszowi każde wycięte drzewo. Czy podczas jej pracy miasto znów zazieleni się tak jak na starych fotografiach? Mocno trzymamy kciuki.
Nowa dyrektorka Muzeum Śląska Opolskiego przekonuje, że muzeum nie musi być sztywną instytucją pokrytą kurzem, gdzie siedzi stróż i pilnuje, żeby nikt nie dotykał eksponatów. Obiecuje, że pod jej rządami muzeum będzie nowoczesne, modne i otwarte na ludzi. Ile z tych obietnic uda jej się wcielić w życie? Dowiemy się w przyszłym roku.
Uczennica Zespołu Szkół Ekonomicznych w tym roku zdaje maturę, ale postanowiła utrudnić sobie przygotowania do egzaminów i wystartowała w wyborach samorządowych. Efekt jest taki, że została najmłodszą w historii Opola radną. Jakby jej było mało kłopotów, zdecydowała się na przyjęcie funkcji wiceprzewodniczącej komisji skarg, wniosków i petycji - najbardziej nielubianej przez radnych, bo zapewniającej mnóstwo pracy. Ale pani Alicja przekonuje, że im więcej ma do zrobienia, tym lepiej jej to wychodzi. O maturę więc jesteśmy spokojni i czekamy na sukcesy w radzie miasta.
Od dwóch lat budują markę festiwalu NOKTA, czyli imprezy promującej występy audiowizualne i nowatorskie zjawiska w sztuce współczesnej. W tym roku udowodnili, że opolskie wydarzenia artystyczne mogą być współfinansowane przy pomocy społeczności internetowej. Festiwal okazał się sukcesem i mocno trzymamy kciuki, by twórcom nie zabrakło sił i motywacji przy organizacji kolejnych edycji.
Opolanka jest jedyną w kraju certyfikowaną nauczycielką gaga. To nietypowy gatunek tańca, który łączy w sobie elementy improwizacji i zabawy z własnym ciałem. Mimo iż w Polsce niewiele osób słyszało o gaga, to bilety na warsztaty Natalii znikają w ciągu kilkunastu minut. I choć pracuje w Londynie, to jeździ po festiwalach w Polsce, Włoszech, Hiszpanii, Litwie czy Izraelu. Właśnie takiego ambasadora potrzebuje miasto.
Postanowił zaszczepić w Opolu kulturę picia kawy i z powodzeniem realizuje swoje plany. W minionym roku otworzył w Opolu pierwszą rzemieślniczą palarnię, do której trafiają ziarna m.in. z Etiopii, Hondurasu, Peru, Kolumbii czy Brazylii. Jak przekonuje, jego ambicje są międzynarodowe i zamierza wysyłać swoją kawę w najróżniejsze zakątki świata. Powodzenia!
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Więcej szczegółów w tekście NTO.