Opolska trenerka reprezentację łyżwiarzy rywalizujących na krótkim prowadziła już w minionym sezonie, ale wówczas była niejako zastępczynią szkoleniowca, który zrezygnował z pracy. Teraz oficjalnie wygrała konkurs na trenera kadry olimpijskiej co nie było łatwe, bo pokonała m.in. szkoleniowców z zagranicy Holendrów, Belgów i Koreańczyków.
Dzięki temu będzie prowadzić kadrę short-trackowców aż do igrzysk olimpijskich w Pjongjang w 2018 roku, a odpowiadać będzie nie tylko za szkolenie seniorów, ale także juniorów i młodzików. Równocześnie tak jak dotychczas będzie trenerką łyżwiarzy AZS-u KU PO.
Menedżerem kadry olimpijskiej w ujeżdżeniu, podczas ostatnich letnich igrzysk w Londynie w 2012 roku, był z kolei Andrzej Sałacki założyciel, prezes i trener LKJ Lewada Zakrzów. Ta nominacja nie była żadnym zaskoczeniem, wszak to jeden z najwybitniejszych polskich ujeżdżeniowców w historii, który na koncie ma m.in. 12 medali mistrzostw kraju. Jest także pierwszym polskim finalistą Pucharu Świata w tej konkurencji, uczestnikiem największych międzynarodowych imprez jeździeckich i jedynym zawodnikiem z naszego kraju, który wystąpił na ekskluzywnym prywatnym pokazie przed królową angielską Elżbietą II. Argumentem za jego powołaniem był także fakt, że w igrzyskach w stolicy Anglii, startowała amazonka z jego klubu Beata Stremler.
Warto dodać, że to nie jedyne wyróżnienie Sałackiego, już po olimpiadzie w Londynie został bowiem wybrany przewodniczącym Rady Polskiego Związku Jeździeckiego, czyli organu kontrolnego związku.
Ten pierwszy pracę z piłkarzami ręcznymi Gwardii Opole łączy z prowadzeniem kadry juniorów i aktualnie ze swoimi podopiecznymi przygotowuje się do mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w sierpniu w Rosji. Wówczas to biało-czerwoni w grupie zmierzą się z Węgrami, Szwecją, Koreą Południową, Chile i Serbią. Co ciekawe przed tymi zmaganiami, pod koniec lipca, polscy młodzieżowcy przyjadą do Opola, spędzą w naszym mieście cztery dni i zagrają ostatni - przed wylotem na turniej - pojedynek sparingowy przeciwko Hiszpanii. Przypomnijmy, iż z drużyną do lat 18, bazującej na tych samych graczach, Kuptel zajął na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy ósme miejsce.
Co ciekawe młodszą kategorię wiekową piłkarzy ręcznych prowadzi z kolei jego asystent z Gwardii Michał Skórski. Zresztą on też odwiedził nasze miasto ze swoimi podopiecznymi. I to nie tak dawno, bowiem 3 maja Polska U-17 pokonała w Opolu rówieśników z Austrii 29:27.
To chyba najlepszy przykład, choć już nieco odległy, że łączenia pracy w klubie z pracą w kadrze przynosi dobre efekty. Na początku XXI wieku przez trzy lata czynił to bowiem z Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle i reprezentacją Polski. Przez ten czas zdobył z klubem trzy mistrzostwa Polski (2001, 2002, 2003), dwa razy Puchar Polski (2001, 2002), trzecie i czwarte miejsce w finale Ligi Mistrzów. Z kolei kadrę seniorów trzy razy z rzędu doprowadzał do piątego miejsca w mistrzostwach Europy 2001 i 2003 oraz w Lidze Światowej 2002. Zajął także dziewiątą lokatę podczas mistrzostw świata w Argentynie w 2002 roku. Między innymi za te zasługi został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym i Brązowym Krzyżem Zasługi.
Kolejny siatkarski przykład na podobnej zasadzie. Prowadził Zaksę Kędzierzyn-Koźle w latach 2008-2012 i przez pewien czas był jednocześnie asystentem pierwszego szkoleniowca kadry narodowej. Pod jego wodzą kędzierzynianie zajęli w PlusLidze dwukrotnie czwarte miejsce, a potem drugie i trzecie. Natomiast razem z Andreą Anastasim i drużyną biało-czerwonych zdobyli brązowy medal mistrzostw Europy i Ligi Światowej oraz srebro Pucharze Świata.
Człowiek instytucja w polskim podnoszeniu ciężarów, trener który miał swój udział w niemalże wszystkich sukcesach sztangistów z naszego kraju w ostatnich kilkudziesięciu latach. Twórca sukcesów sekcji ciężarowej Odry - później Budowlanych - Opole, dwukrotnie, w sumie przez prawie 15 lat, był także trenerem kadry narodowej (1989-94, 1997-2004).
Jego podopieczni na arenie międzynarodowej wywalczyli dziesiątki, jeśli nie setki medali największych imprez: igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy, a samych złotych krążków mistrzostw Polski zdobyli grubo ponad sto. Za zasługi szkoleniowe trener został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Wieloletni sztangista Odry i Budowlanych Opole, w barwach których nie tylko był wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski, ale także, przede wszystkim, wicemistrzem olimpijski w Barcelonie w 1992 roku oraz medalistą mistrzostw świata i Europy. Po zakończeniu kariery, szybko został dostrzeżony w gronie szkoleniowców, zajął się pracą w klubie, a z biegiem czasu mianowano go asystentem kadry narodowej mężczyzn.
Ukrainiec przejął brzeżanki w listopadzie 2010 roku po Jarosławie Zyskowskim i rzutem na taśmę uratował ekstraklasę. Zanim przyszedł do Odry Brzeg miał już w miarę uznane nazwisko w świecie koszykówki męskiej, ale to w naszym zespole dziewcząt ugruntował je na tyle, że otrzymał propozycję objęcia posady pierwszego trenera reprezentacji Ukrainy kobiet. Potem pracował także m.in. w Rivierze Gdynia, czyli spadkobierczyniach tradycji hegemona polskich parkietów trójmiejskiego Lotosu Gdynia.
Na koniec warto jeszcze przypomnieć, że szkoleniowcem kadry narodowej jest również trener zapaśników Orła Namysłów Marcin Marcinkiewicz, który poza zajęciami w klubie prowadzi także reprezentację Polski kobiet do lat 20. Jego asystentem w kadrze jest inny szkoleniowiec Orła Krzysztof Pawlak, a co ciekawe w klubie obaj pełnią odwrotną rolę: Pawlak jest pierwszym trenerem, a Marcinkiewicz jego asystentem. Inną ciekawostką jest fakt, że brat Marcina - Radosław Marcinkiewicz, jest członkiem reprezentacji seniorów i walczy o start w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze