Przykładów nie trzeba daleko szukać bo ten sam klub w sezonie 2008/2009 wywalczył awans na drugi poziom, choć także i wówczas wielu znawców skazywało zespół na walkę o utrzymanie lub co najwyżej środek tabeli. Jeszcze większy sukces biało-niebiescy wywalczyli jednak w kolejnych rozgrywkach kiedy to w I lidze spisywali się rewelacyjnie i zajęli kapitalne, szóste miejsce, choć w przedsezonowych założeniach ponownie mieli tylko bronić się przed spadkiem. To wówczas gwiazdą zespołu był Waldemar Sobota dziś grający w FC. St. Pauli Hamburg, a wspomagał go powołany właśnie do reprezentacji Patryk Tuszyński czyli czołowy strzelec ekstraklasy w Jagielloni Białystok (obaj na zdjęciu).
Nie tak dawno środowisko sportowe Opolszczyzny - i nie tylko - jeszcze bardziej zdumione było tym co wyprawiali piłkarze Ruchu Zdzieszowice w sezonie 2011/2012. Ówcześni podopieczni Andrzeja Polaka zrobili prawdziwą furorę w rozgrywkach Pucharu Polski. Występujący na trzecim poziomie futboliści dotarli do najlepszej ósemki zmagań, eliminując po drodze m.in. silną Jagiellonię Białystok i... również wspomniany MKS (ten mecz na zdjęciu). W ćwierćfinale nie sprostali jednak czołowej ekipie kraju: Ruchowi Chorzów (z tą samą drużyną zresztą odpadli w 1/16 finału PP rok wcześniej). W tym samym czasie wysoko zaszedł w PP także klub z Kluczborka eliminując Zagłębie Lubin, wygrywając w dramatycznych okolicznościach 3:2.
Nasze siatkarki z SMS-u LO2 Opoe całkiem niedawno były blisko awansu na zaplecze elity. W sezonie regularnym może nie prezentowały się jakoś szczególnie, ale w półfinale play off wyeliminowały faworyzowany Sokół Katowice, a w barażach zabrakło im zwycięstwa w tie breaku ostatniego meczu turnieju, by zagrać w finale walki o I ligę. A przecież poza ubiegłym sezonem we wcześniejszych latach za każdym razem broniły się przed spadkiem. Dość powiedzieć, iż z reguły utrzymywały się w ostatnim momencie.
Pozostajemy przy siatkówce. Choć może to akurat nie jest niespodzianka największego kalibru, wszak przed takimi zespołami jak Zaksa Kędzierzyn-Koźle właśnie, zawsze stawia się najwyższe cele, to jednak ich udział w Final Four Ligi Mistrzów był sporym wydarzeniem. Tym bardziej, że w rozgrywkach 2012/13 nie udało się tego dokonąc potencjalnie wyżej notowanym ekipom z Polski jak: Resovia Rzeszów czy Skra Bełchatów. A to tym bardziej wymierne, iż trójkolorowi po drodze zdołali zostawić w tyle choćby taki firmy jak Arkas Izmir, Lube Banca Marche Macerata czy Dinamo Moskwa.
Hokeiści na lodzie Orlika Opole w ubiegłym roku co prawda przegrali spotkanie decydujące o awansie do ekstraklasy, ale już sam fakt, że dotarli do finału play-off I ligi był ogromnym zaskoczeniem. Przed tamtym sezonem niemalże nikt na nich nie stawiał, ba niewiele zabrakło, a w ogóle nie przystąpiliby do rozgrywek. Ostatecznie nie tylko zagrali, niespodziewanie dotarli do finału (zdjęciu z finałowego meczu z Naprzodem Janów), ale i parę tygodni później uzyskali możliwość gry w elicie dzięki tzw. dzikiej karcie. A w niej również potrafili namieszać i będąc zewsząd chwalonymi zajęli całkiem niezła siódmą lokatę.
Trudno zapomnieć też o tym jak swego czasu na rodzimych parkietach namieszały także nasze koszykarki Odry Brzeg. Podczas zmagań w sezonie regularnym 2009/2010 najpierw zajęły świetne szóste miejsce - choć były w gronie kandydatek do spadku - a w play-off bardzo mocno postawiły się faworyzowanej Energii Toruń, za każdym razem minimalnie i pechowo przegrywając. Ostatecznie ulokowały się na miejscach 5.-6. razem z piekielnie mocną Wisłą Kraków. I to wszystko wtedy, gdy mało kto na nie stawiał, a nawet wbrew logice, gdyż praktycznie przez cały sezon grały niezwykle wąską kadrą jak na realia elity.
To może nie jest przykład stricte drużynowy, ale warto go odnotować, albowiem w styczniu 2013 roku polski short track osiągnął największy sukces w swojej historii. Sztafeta dziewcząt zdobyła bowiem brązowy medal mistrzostw Europy, a był to pierwszy w historii naszego kraju medal w tej dyscyplinie sportu na międzynarodowej imprezie o randze mistrzowskiej. A w składzie zespołu były dwie zawodniczki AZS-u Politechniki Opole: Aida Bella i Marta Wójcik. Pierwsza z nich pojechała w finale i półfinale, druga w eliminacjach, więc też miała swój udział w zdobytym medalu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze