Amerykanin John Murray, największa gwiazda Orlika Opole w ubiegłym sezonie i jeden z najlepszych bramkarzy PHL, latem opuścił nasze miasto i przeniósł się do kazachskiego HK Kułagier Temyrtau. Ekipa ta jest następcą Arystana Temyrtau, wielokrotnego medalisty mistrzostw Kazachstanu, który po raz ostatni stanął na podium w 2014 roku (brązowy krążek). Niewykluczone, że z "Jaśkiem Murarzem" w bramce klub ze 180-tysięcznego Temyrtau znów sięgnie po medal.
To niejedyny hokeista z naszego miasta, który w ostatnim okienku transferowym trafił do ligi zagranicznej, bowiem poza granice naszego kraju wyjechał niedawno także były gracz Orlika, 24-letni obrońca Jakub Wanacki. Co prawda ostatnie kilka sezonów spędził on w GKS-ie Tychy, ale warto podkreślić, że jest wychowankiem opolskiego klubu, a od dwóch lat regularnie gra także w reprezentacji kraju. W następnym sezonie będzie występował w Anglet Hormadi, klubie francuskiej Championnat de France de D1 (druga klasa rozgrywkowa), który w ubiegłym sezonie zajął drugie miejsce w tych rozgrywkach.
Warto dodać, że w drugiej lidze niemieckiej, w zespole Fischtown Pinguins, wciąż występować będzie inny wychowanek Orlika Paweł Dronia, który wcześniej miał okazję grać w niemieckiej ekstraklasie.
Do ligi francuskiej trafił niedawno także rozgrywający Zaksy Kędzierzyn-Koźle Nimir Abdel-Aziz. Reprezentant Holandii w nadchodzącym sezonie będzie występował w ekstraklasowym Stade Poitiers, a co ciekawe to jego kolejny zagraniczny klub, bowiem poza liga polską, w przeszłości miał już okazję grać we Włoszech i Turcji.
Zagraniczny kontrakt podpisał również inny holenderski siatkarz Zaksy Dick Kooy, który po odejściu z Kędzierzyna-Koźla trafił do aktualnego wicemistrza Turcji Halkbanku Ankara. Poszedł on więc w ślady innego siatkarza Zaksy Marcina Możdżonka. Co ciekawe śmiało można stwierdzić, że to wyjątkowo "polski" klub, bowiem poza Możdżonkiem grali w nim także m.in. Łukasz Żygadło, Zbigniew Bartman, Piotr Gruszka i Michał Kubiak, a trenerem był Hubert Wagner.
Warto dodać, że kilka dni temu z klubem z - niezbyt popularnej w naszym kraju - ligi irańskiej związał się były gracz Zaksy Łukasz Żygadło, który w nowym sezonie będzie występował w powstałym właśnie Sarmayeh Bank. Dla Żygadły gra zagranicą to nie pierwszyzna, występował już bowiem m.in. w ligach greckiej, tureckiej, rosyjskiej i włoskiej, a do Iranu trafił z włoskiego Itas Diatec Trentino.
Blisko podpisania zagranicznego kontraktu jest również były napastnik MKS-u Patryk Tuszyński, który w biało-niebieskim klubie z Kluczborka spędził w sumie trzy sezony, gdy ten występował w I i II lidze. Z MKS-u trafił on do Lechii Gdańsk, później grał także w Sandecji Nowy Sącz, a miniony sezon spędził w Jagielloni Białystok. Co ciekawe w obecnym sezonie zdążył jeszcze wystąpić w barwach "Jagi" w czterech spotkaniach eliminacji Ligi Europy, a wczoraj zagrał w pojedynku ligowym z Termalicą Nieciecza, w którym strzelił gola na 2:0. Wszystko wskazuje na to, że było to jego pożegnanie z Białymstokiem, a wkrótce podpisze umowę z tureckim Caykur Rizespor.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o dwóch piłkarzach związanych z Odrą Opole, którzy co prawda nie trafili do ligi zagranicznej, ale awansowali o kilka klas rozgrywkowych i zagrają w elicie. Mateusz Abramowicz wiosną występował jeszcze w Opolu w III lidze, a latem związał się z beniaminkiem ekstraklasy, wspomnianą Termalicą Nieciecza. W najwyższej lidze w kraju znalazł się również były gracz Odry Adam Setla, który ostatnie półtora roku spędził w Nadwiślanie Góra (najpierw awansował z nim do II ligi, a później występował w tej klasie rozgrywkowej). Przypomnijmy, że w trakcie rundy jesiennej sezonu 2013/2014 opolski klub zrezygnował z jego usług i rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Teraz 23-letni Setla został na rok wypożyczony do Ruchu Chorzów, a w umowie "niebiescy" zapewnili sobie także prawo pierwokupu zawodnika.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze