"W Radiu Opole panuje atmosfera strachu, zrezygnowania i niepewności. Wejście do budynku powoduje paraliż i ból brzucha" - czytamy w liście skierowanym do "Wyborczej". Prezes zaprzecza: "Na cotygodniowych spotkaniach z kadrą kierowniczą panuje przyjazna atmosfera, pracownicy często żartują, śmieją się" - przekonuje Piotr Wójtowicz. Swoje decyzje personalne tłumaczy m.in. "przywracaniem właściwego funkcjonowania spółki".
Jeden dyrektor TVP 3 Opole okazał się specjalistą od produkcji butów, drugi zasłynął po pijackiej wigilii firmowej. Kurator oświaty bronił dyrektorki podstawówki, która z okazji walentynek wręczała dzieciom skrobaczki do lusterek samochodowych z pieczątką posłanki PiS. Filolog został specjalistą od handlu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.