Na starcie nie działała winda ani grzejniki. Żeby dostać większe mieszkanie, najlepiej było być policjantem albo chorować psychicznie. Oswajanie mieszkań w blokach z wielkiej płyty trwało miesiącami, ale za to wszyscy sąsiedzi znali się wtedy lepiej niż teraz.
Mieszkańcy bloku przy ul. Batalionu "Zośka" 5 na osiedlu AK w Opolu wciąż nie mogą wrócić do swoich lokali. Decyzję w tej sprawie podjął zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu, po otrzymaniu opinii Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.