- Jeśli podejrzymy choć raz, jak wymienić przebitą dętkę, to za drugim razem w trasie poradzimy już sobie sami. Będziemy też mogli pomóc innym rowerzystom - mówi Piotr Oliwa ze stowarzyszenia rowerowego Piasta Opole.
Do serwisów rowerowych w Opolu trafia coraz więcej starych rowerów, które do tej pory mieszkańcy trzymali w piwnicy. W jednym z warsztatów na przegląd jednośladu trzeba czekać ponad miesiąc.
Samoobsługowe stacje napraw wyposażone w pompkę, oraz zestaw kluczy pomagały w wykonaniu podstawowego serwisu, by ruszyć rowerem w dalszą drogę. Po ponad czterech latach zostały jednak zlikwidowane ze względu na dewastacje i ponoszone z tego powodu koszty.
Do końca czerwca właściciele opolskich lokali mogą zgłaszać się do stowarzyszenia rowerowego Piasta Opole w sprawie tzw. niezbędnika cyklisty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.