Blisko milion złotych zarobił Paweł M., właściciel hotelu w Opolu, w którym przez co najmniej 10 lat usługi świadczyły prostytutki. Cena jednego spotkania wahała się od 200 do 350 zł, połowę zarobku oddawały właścicielowi hotelu.
Od 2012 roku na terenie Opola i okolic działała zorganizowana grupa przestępcza, która zmuszała prostytutki do płacenia im haraczu. Kobiety musiały płacić 200 zł tygodniowo za możliwość uprawiania prostytucji domowej oraz do 350 zł, jeśli oferowały usługi przy drogach wylotowych z Opola. W proceder zamieszanych jest 11 osób, w tym dwóch Bułgarów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.