Fot. Michal Grocholski / Agencja Wyborcza.pl
Z trzech ciężarowców ostał się jeden
Wyjątkowo liczna i silna zapowiadała się także nasza reprezentacja ciężarowców. Nawet trzech sztangistów-olimpijczyków, z sześcioosobowej kadry Polski, mogła reprezentować barwy Budowlanych Opole. Niestety pojedzie tylko Bartłomiej Bonk, dla którego będzie to już druga olimpiada, ale Pekinu nie wspomina zbyt miło, bo nie zaliczył żadnego podejścia w podrzucie i nie ukończył rywalizacji. Dwa lata temu był jednak czwarty w mistrzostwach świata, w ubiegłym roku piąty, zdobył także brąz mistrzostw Europy, teraz niezbędnego doświadczenia nie powinno mu więc już zabraknąć.
Po raz trzeci na igrzyska miał pojechać Krzysztof Szramiak, wykluczyła go jednak kontuzja i operacja kolan, a ostatnio został dodatkowo przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków.
Szanse na Londyn stracił także Kornel Czekiel, który przegrał on wewnętrzną rywalizację krajową. Zgodnie z przepisami w każdej kategorii może startować dwóch zawodników z jednego państwa, a w jego wadze lepsi okazali się Bonk i Marcin Dołęga.
Wszystkie komentarze