W minionym roku w regionie nocowały ponad 33 tysiące turystów zagranicznych. W porównaniu do lat poprzednich ich ilość nieznacznie się zwiększyła. Wynik z 2014 roku jest o nieco ponad 1 proc. wyższy, od tego z roku 2013, a także o 6 proc. wyższy, jak w 2010 roku.
Z opracowania Urzędu Statystycznego w Opolu wynika, że najchętniej odwiedzanym miastem regionu była jego stolica. W Opolu co najmniej jedną noc spędziło ponad 15,6 tys. turystów zagranicznych. Na kolejnym miejscach pod tym względem znalazły się powiaty nyski (ponad 3,3 tys.) i kędzierzyńsko-kozielski (blisko 3 tys.).
Nie będzie chyba zaskoczeniem, że najliczniejszą grupą turystów zagranicznych na Opolszczyźnie są Niemcy. Z oferty noclegowej w województwie w minionym roku skorzystało ponad 14 tysięcy obywateli tego kraju. Na drugim miejscu znaleźli się Ukraińcy w liczbie ponad 5 tysięcy. Podium zamykają nasi południowi sąsiedzi, Czesi, których nocowało u nas około 1,7 tysiąca.
W gronie turystów zagranicznych odwiedzających Opolszczyznę znajdziemy też Holendrów (około 1,1 tys.), Słowaków (blisko tysiąc) oraz Włochów (800).
Miesiące wakacyjne to czas, gdy na Opolszczyźnie jest najwięcej turystów - zarówno tych polskich, jak i zagranicznych. W okresie od czerwca do sierpnia ilość nocujących na terenie województwa nie spada poniżej 30 tysięcy. Największy ruch w 2014 roku odnotowano w lipcu, kiedy to z bazy noclegowej skorzystało blisko 35 tys. turystów.
Na przeciwnym biegunie popularności znajdują się miesiące zimowe. W styczniu, lutym i grudniu ilość turystów oscylowała wokół 15 tysięcy, przy czym styczeń był pod tym względem najgorszy.
W opracowaniu opolskiego US znajdują się też informacje na temat popularności różnych obiektów noclegowych.
Porównując miniony rok z 2010, największy spadek popularności odnotowały pensjonaty. Stopień wykorzystania miejsc w nich dostępnych spadł z ponad 40 do niecałych 30 proc. Podobną tendencję, ale nie na tak dużą skalę, zaobserwowano także w przypadku hoteli i innych obiektów hotelowych. W tym pierwszym przypadku ilość wykorzystanych miejsc zmalała z 29 do 27 proc., a w tym drugim zmniejszyła się z 25 do 21 proc.
Największy wzrost popularności odnotowały natomiast ośrodki wypoczynkowo-szkoleniowe. Tam stopień wykorzystania miejsc wzrósł w ciągu czterech lat z 20 do 30 proc. Trend ten wystąpił również w przypadku zespołów domków turystycznych (wzrost z 24 do ponad 30 proc.), kempingów (z ponad 10 do 16 proc.). Na nieznacznym plusie pod tym względem znalazły się też ośrodki wczasowe (z 16 do 17 proc.).
Odrębną kategorię stanowi agroturystyka. Ta również jest na plusie. Rośnie jej popularność, a co za tym idzie, przybywa miejsc, które oferują taki rodzaj wypoczynku.
W 2011 roku kwater agroturystycznych było pięć, a z ich oferty skorzystało 480 osób. Rok później przy tej samej ilości takich kwater na taką formę wypoczynku zdecydowało się 1288 osób. W minionym roku na Opolszczyźnie mieliśmy już 16 gospodarstw agroturystycznych. Urlop spędziły w nich 2204 osoby.
Na koniec ciekawostka, czyli ilość miejsc noclegowych przypadających na tysiąc mieszkańców danej części regionu. Okazuje się bowiem, że Opole wcale nie jest pod tym względem na pierwszym miejscu w regionie. W stolicy Opolszczyzny współczynnik ten wynosi około siedmiu. O wiele lepiej pod tym względem wypada powiat nyski, gdzie takich miejsc jest aż 25 na tysiąc mieszkańców.
W przypadku pozostałych powiatów współczynnik ilości miejsc noclegowych na tysiąc mieszkańców waha się od czterech do sześciu. Wyjątkiem jest powiat brzeski, takich miejsc jest nie przekracza trzech.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze