Była obietnica, nie ma obietnicy
Wyjątkiem było spotkanie w Chmielowicach z połowy grudnia poprzedniego roku. To był jedyny przypadek, kiedy władze Opole pofatygowały się do sąsiadów - na ich zaproszenie.
Na spotkaniu pojawiła się deklaracja, że jeśli mieszkańcy Chmielowic i Żerkowic w gminie Komprachcice w konsultacjach wyrażą, że nie chcą być częścią Opola, to prezydent uszanuje ich wolę. Ale potem się z deklaracji wycofał, ponieważ wójt Komprachcic Leonard Pietruszka był wśród tych, którzy poparli zmiany w statucie Aglomeracji Opolskiej, na mocy których prezydent Opola nie jest z automatu liderem AO.
Prezydent tłumaczy, że deklarację składał wójtowi, który wbił mu nóż w plecy, więc nie czuje się zobligowany do jej spełnienia. Wójt uważa natomiast, że to była obietnica nie dla niego, a dla mieszkańców jego gminy.
Wszystkie komentarze