Rimini
To klub mieszczący się na antresoli Teatru im. Kochanowskiego, który działał od 1992 roku i w którym gościły takie osobistości, jak prezydent Kwaśniewski, Kaczorowski czy premier Bielecki.
- Klub powstał, bo kiedy przyszedłem do teatru, antresola przedstawiała opłakany widok. Stary, zaniedbany bufet teatralny wyglądał tak okropnie, że strach było tam wpuścić gości. Wydawało mi się, że jedynym sensownym rozwiązaniem było wejście kogoś z pomysłem i pieniędzmi. Wiem, że nie wszystkim się to wtedy spodobało - wspominał przed laty w rozmowie z "Wyborczą" Jan Feusette, były dyrektor teatru.
W pierwszym okresie istnienia Rimini aktorzy śpiewali tam piosenki, wystawiały się kabarety, organizowano bankiety czy spotkania kulturalne. - Później, chyba ze względów komercyjnych, Rimini zaczęło ewoluować w stronę klubu nocnego i to już mi się nie podobało - podkreślał.
Wówczas wnętrze stało się kwintesencją nowobogackiego kiczu. Obrazu dopełniał stojący w rogu telebim, na którym leciały programy motoryzacyjne i transmisje sportowe. W przerwach meczów wokół stojącego obok drążka owija się tancerka topless.