Hip-hop Opole
Koncerty, które odbędą się w ten weekend na błoniach Politechniki Opolskiej, miały być rozgrzewką przed mającym odbyć się tydzień później 54. Krajowym Festiwalem Polskiej Piosenki. Skutek jest taki, że opolanie mają alternatywę dla tej imprezy.
Kilka dni temu prezes TVP Jacek Kurski mówił w Kielcach, że chce wraz z władzami tego miasta organizować tam cykliczny festiwal, na którym obok wielkich gwiazd znajdzie się też miejsce dla artystów, którzy mają miliony odsłuchań i wyświetleń na portalach internetowych i mediach społecznościowych, a którzy mimo to nie mogą się przebić do mainstreamu. Można spokojnie powiedzieć, że opolska rozgrzewka przed festiwalem to właśnie takie wydarzenie - tylko bez transmisji telewizyjnej.
Co samo w sobie nie jest takie złe. Od dłuższego czasu wiadomo, że w takich przypadkach widowisko podporządkowuje się widzowi siedzącemu przed telewizorem. Widownia to tylko element spektaklu. Bez telewizji najważniejsza jest muzyka. A o to przecież w koncertach chodzi.
Sobota na błoniach PO upłynie pod znakiem muzyki hip-hop. Impreza startuje o godz. 17 występem 77 CLVN. 40 minut później startuje Rasmentalism. O godz. 18.35 na scenę wyjdzie Małpa, a godzinę później Kękę.
O 20.40 swój występ rozpocząć ma Paluch, zaś krótko przed godz. 22 scena należeć będzie do Taco Hemingwaya (na zdjęciu). O godz. 23 wystąpi Ten Typ Mes - i to będzie zwieńczenie koncertu Hip-Hop Opole.
Wszystkie komentarze