Program dopłat do żłobków "Aktywny rodzic" zwiększył liczbę miejsc w placówkach, ale i spowodował, że ceny za pobyt maluchów wzrosły. "Nie powinno tak być" - komentuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Ponad tysiąc osób podpisało się pod petycją do władz Opola w sprawie zmiany "krzywdzącej i niesprawiedliwej decyzji" o wstrzymaniu dotacji samorządowej dla żłobków niepublicznych.
Po wprowadzeniu rządowego programu "Aktywny rodzic" radni w Opolu zlikwidowali miejską dopłatę do żłobków. Zmianę reklamowano jako korzystną dla rodziców. Oni sami oceniają ją jednak negatywnie. - Miało być taniej, a jest drożej - twierdzą.
Opole wycofuje się z dopłaty do żłobków, wskazując na start rządowego programu Aktywny rodzic. - Nie zgodzę się z retoryką, że komuś zabieramy pieniądze. Jest wręcz odwrotnie, bo rodzice na zmianach tylko zyskują - przekonuje Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.