Festiwal perkusyjny nie odbędzie się w tym roku. O tym, czy impreza będzie kontynuowana w przyszłości, mają zdecydować rozmowy organizatora z opolskim ratuszem. Problem? Pieniądze.
Z jednej strony Mike Terrana, bębniarz słynący z intensywnej gry w kapelach metalowych. Z drugiej strony orkiestra Filharmonii Opolskiej wykonująca muzykę klasyczną. Okazało się, że te przeciwieństwa doskonale ze sobą współgrają, a utwory wielkich kompozytorów w połączeniu z mocnym bębnieniem dają piorunujący efekt audiowizualny. To było świetne zwieńczenie 25. Drum Fest.
Sobotni wieczór w ramach 25. Drum Fest upłynął pod znakiem smooth jazzu oraz gitarowych brzmień zakorzenionych w takich stylach, jak rock, blues, funky i jazz. Ci, którzy przyjechali do Centrum Wystawienniczo-Kongresowego na koncerty grup Ricka Lathama i Michaela Landau na mogli być zawiedzeni.
Ten weekend w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym odbędzie się pod znakiem muzyki. Przez trzy dni odbywać się tam będą koncerty w ramach 25. Drum Fest. W piątek zagrają LizZard i Flotsam & Jetsam, w sobotę zespoły Ricka Lathama i Michaela Landau, zaś w niedzielę zaprezentuje się energiczna Nik West ze swoim zespołem. Na każdy z koncertowych dni mamy po pięć pojedynczych wejściówek. Jak je wygrać?
Takiego muzycznego weekendu jak ten w Opolu już dawno nie było. W jednym miejscu, mianowicie w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym, czeka nas mnóstwo koncertów, warsztatów, wystaw, pokazów, konkursów. A wszystko to w ramach Drum Fest 2016.
Podczas koncertu gitarzysty Paula Gilberta już pierwszy, około 40-minutowy utwór zrobił ogromne wrażenie. Pozostałe kompozycje, które wybrzmiały podczas blisko dwugodzinnego koncertu zorganizowanego w ramach 25. Drum Fest, trzymały równie wysoki poziom.
Nieczęsto zdarza się, by solistami koncertów symfonicznych w Filharmonii Opolskiej byli muzycy specjalizujący się w grze na instrumentach perkusyjnych. W piątkowy wieczór, w ramach 25. Drum Fest z opolskimi filharmonikami zagrali Mark Ford, Frederic Macarez i Ludwig Albert.
Tydzień temu z okazji 25. Drum Fest przez Opole przemaszerowała widowiskowa belgijska grupa Drum Spirit. W niedzielę odbył się pierwszy koncert jubileuszowej edycji festiwalu. Eklektyczną i bardzo energetyczną mieszankę jazzu, dub i reggae zaserwowała grupa Jamie Saft's New Zion Trio z gościnnym udziałem Cyro Baptisty.
Grupa Drum Spirit swoim widowiskiem przyciągnęła uwagę co najmniej 500 opolan. Zespół najpierw przemaszerował spod Solarisa na pl. Wolności zahaczając o rynek. Na mecie muzycy wykonali jeszcze krótkie widowisko, a potem dali opolanom możliwość zagrania na ich bębnach.
Występ zespołu Dean Brown Group był zwieńczeniem 24. Drum Festu. Zwieńczeniem nie byle jakim, bowiem instrumentaliści pod wodzą Browna zaserwowali muzykę z najwyższej półki.
Ten koncert mógł się podobać nawet komuś, kto nie uważa się za konesera muzyki jazzowej. Perkusista Steve Smith ze swoją grupą Vital Information pokazali bowiem, że ten gatunek jest znacznie bardziej przystępny, niż mogłoby się wydawać.
Czy perkusja może być zarówno instrumentem rytmicznym, jak i melodycznym? Terry Bozzio udowodnił, że jak najbardziej. Tylko rozmiar takiego zestawu musi być monstrualny.
24. Drum Fest powoli się kończy. Ale dzieje się to z przytupem. W najbliższych dniach czeka nas prawdziwy maraton koncertowy, podczas którego będziemy mogli posłuchać najróżniejszych gatunków muzyki.
Najpierw solidną dawkę bluesa zaserwowało trio pod wodzą gitarzysty Grzegorza Kapołki, a potem perkusista Benny Greb ze swoim zespołem Moving Parts pokazał jak, mieszając różne style muzyczne, stworzyć coś zupełnie świeżego.
Sobota upłynęła na 24. Drum Fest pod znakiem etnicznych brzmień. Najpierw w Państwowej Szkole Muzycznej odbyły się instrumentalne warsztaty, a potem koncert grupy Foliba. Na scenie zaprezentowali się z nim dwaj mistrzowie gry na afrykańskich bębnach: Ablaye Badji z Senegalu i Thomas Guei z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Były i kompozycje autorskie, i niezwykłe covery, i utwory z repertuaru legendarnego King Crimson - dlatego fani progresywnej muzyki nie mogli wychodzić zawiedzeni z koncertu zespołu Stick Men na 24. Drum Fest.
W sobotę w Państwowej Szkole Muzycznej wystąpi jedna z największych gwiazd 24. Drum Fest - grupa Stick Men.
Klawiszowiec i orkiestra na start festiwalu perkusyjnego - brzmiało jak szaleństwo. I szaleństwem faktycznie się okazało. Bo Jordan Rudess wspólnie z opolskimi filharmonikami dali świetny koncert. Trudno o bardziej wyraźny dowód na to, że Drum Fest to coś więcej, że impreza dla wąskiego grona osób zakochanych w bębnach.
Wśród miłośników kultury wciąż pokutuje stereotyp, w myśl którego Drum Fest to impreza, na której gwiazdami są wyłącznie perkusiści. Tymczasem organizatorzy od lat pokazują, że gwiazdą imprezy może być artysta grający na innym instrumencie. Kimś takim na pewno jest Jordan Rudess, wirtuoz instrumentów klawiszowych, który otwiera tegoroczny festiwal.
W ciągu kilku dni w Opolu rozpoczną się trzy duże festiwale: muzyczny, filmowy i fotograficzny. Każdy z nich zaczynał jako skromna impreza na niewielką skalę. Teraz to duże, wciąż rozwijające się imprezy ze stale rosnącą renomą. Nie byłoby ich jednak, gdyby nie zapał i wytrwałość organizatorów.
Choć 24. Drum Fest rozpocznie się w październiku, to organizatorzy największej imprezy perkusyjnej w kraju już teraz uchylają rąbka tajemnicy na temat artystów, jacy wystąpią w tym roku nie tylko w Opolu, ale również w innych polskich miastach.
XXI Drum Fest zaczął się od mocnego uderzenia w wykonaniu grupy SteamRoller i zakończył się równie mocno - wyśmienitym koncertem, podczas którego widownia zgromadzona w filharmonii słuchała muzyki w wykonaniu zespołu Stick Men oraz legendarnego Terry'ego Bozzio. Każdy ich utwór kończył się gorącą owacją.
Benny Greb to perkusista, który potrafi zagrać dosłownie wszystko. W niedzielę zawitał do Opola na XXI Drum Fest, by zdradzić, jak udało mu się posiąść niesamowite umiejętności. Okazało się, że jedną z nich jest... planowanie czasu.
Przez salę koncertową opolskiej Państwowej Szkoły Muzycznej przeszło w sobotni wieczór małe trzęsienie ziemi. Wszystko za sprawą wspólnego występu dwóch legend heavymetalowego bębnienia - braci Appice. Muzycy stoczyli ze sobą sceniczny pojedynek, ale jeśli kogoś można uznać za jego zwycięzcę, to są nimi wszyscy ci, co siedzieli tego wieczoru na widowni. Bo takiego wydarzenia w Opolu jeszcze nie było.
Zobacz wykonawców, którzy zagrają w Opolu podczas Festiwalu Perkusyjnego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.