Centrum Wystawienniczo-Kongresowe, w którym mieścił się szpital tymczasowy dla zakażonych koronawirusem, od przyszłego roku będzie już prowadziło normalną działalność, Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w ciągu ostatniego tygodnia na Opolszczyźnie potwierdzono 64 nowe zakażenia koronawirusem. Cztery razy mniej niż miesiąc temu.
Uniwersytecki szpital kliniczny będzie uzupełniał braki kadrowe specjalistami z zagranicy. Systematycznie udaje się zatrudniać lekarzy także spoza Unii Europejskiej.
Minister zdrowia zdecydował o likwidacji szpitali tymczasowych. Szpital w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu miał działać do końca 2022 r., ale regularnie od wielu tygodni była w nim wolna połowa łóżek.
W opolskim szpitalu tymczasowym obecnie połowa łóżek jest pustych. W styczniu przyjęto 140 pacjentów do połowy lutego 75. Około 30 proc. z nich zmarło.
- Doświadczenie śmierci w takiej skali w mojej 35-letniej pracy chirurga wcześniej się nie zdarzyło - przyznaje dr Marek Piskozub, kierownik tymczasowego szpitala w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym.
We wtorek szpital tymczasowy miał 101 pacjentów. W szczycie trzeciej fali koronawirusa było ich niemal o połowę więcej. Szpital tymczasowy przyjął dotąd 1433 pacjentów chorych na COVID-19.
We wrześniu szpital tymczasowy w Opolu przyjął zaledwie 34 pacjentów, miesiąc później już około 100, a w listopadzie ponad 300. Obecnie na 150 łóżek zajętych jest ponad 120.
Na początku przyszłego tygodnia pacjentów zakażonych koronawirusem zacznie przyjmować szpital w Oleśnie, kilka dni później w Strzelcach Opolskich. W największym w regionie szpitalu tymczasowym w Opolu na 142 łóżka zajętych jest 85.
Obecne w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym zaadaptowanym na szpital dla zakażonych koronawirusem przebywa ośmiu pacjentów. Trzech wymaga intensywnej terapii.
Prezydent Opola i wojewoda opolski przedłużyli dzisiaj umowę na wynajęcie Centrum Wystawienniczo-Kongresowego na potrzeby szpitala tymczasowego. To oznacza, że w CWK jeszcze przez 1,5 roku nie będzie żadnych imprez.
Rząd zapowiada odmrażanie branży targowej, w wielu miastach szpitale tymczasowe są likwidowane. Tym czasem wojewoda opolski ma plan, by szpital tymczasowy w CWK funkcjonował do końca przyszłego roku.
Nawet do końca 2022 roku ma funkcjonować szpital dla pacjentów zakażonych koronawirusem stworzony w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu. Choć w zależności od sytuacji będzie zmniejszany lub zwiększany, oznacza to brak jakichkolwiek imprez targowych jeszcze przez 1,5 roku. Do tej pory miasto użycza obiekt bezpłatnie.
Od 15 marca w opolskim szpitalu tymczasowym zwiększono liczbę łóżek intensywnej opieki medycznej, jednak dzisiaj są wolne tylko trzy takie miejsca. Zajęte są natomiast wszystkie łóżka intensywnej terapii.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny, który nadzoruje pracę szpitala tymczasowego, zatrudni dodatkowo 33 pielęgniarki i 8 ratowników medycznych. To pozwoli na uruchomienie 12 dodatkowych łóżek intensywnej opieki medycznej.
Umowa, jaką zawarł Zakład Komunalny dotycząca utworzenia szpitala tymczasowego w CWK, nie zakłada opłat za użyczenie obiektu. - To nasz wkład w walkę z pandemią - wyjaśnia prezydent. W innych miastach za wynajem podobnych obiektów na taki cel rząd płaci pół miliona, a nawet milion złotych miesięcznie.
Minister zdrowia poinformował dzisiaj, że rządowy zespół zarządzania kryzysowego podjął decyzję o uruchomieniu 9 szpitali tymczasowych, w tym opolskiego. Ma to oznaczać zwiększenie liczby łóżek. Tyle że w Opolu nie brakuje łóżek, a personelu.
Pierwszego pacjenta szpital utworzony w opolskim Centrum Wystawienniczo-Kongresowym przyjął 27 grudnia, obecnie pod opieką znajduje się tam 25 pacjentów. Prawie 120 łóżek nadal stoi zupełnie bezużytecznie. Na pewno szpital do tej pory kosztował około 40 mln zł, na szczegółowe pytania dotyczące kosztów tego przedsięwzięcia wojewoda nie odpowiada.
Do szpitala tymczasowego w Opolu nie są już przyjmowani nowi pacjenci, ponieważ brakuje kadry medycznej do obsługi kolejnych łóżek. Dyrekcja placówki wystąpiła do wojewody opolskiego o przesunięcie części kadry medycznej z innych placówek.
Na 18 stworzonych szpitali tymczasowych w całym kraju tylko 5 takich placówek było droższych od przystosowania Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Opolu do potrzeb leczenia pacjentów zakażonych koronawirusem. Przywrócenie CWK do normalnej działalności pochłonie ponad 3 mln zł.
Zakończyło się doposażenie szpitala tymczasowego w Opolu, którego budowa do tej pory pochłonęła ponad 10 mln zł. Pierwszy pacjent trafi tu 27 grudnia, jednak przez pierwsze tygodnie pełny potencjał szpitala nie będzie wykorzystany.
Do tej pory zgłosiło się ponad 300 osób gotowych podjąć pracę w szpitalu tymczasowym w Opolu. Brakuje jednak anestezjologów i lekarzy ogólnych, bez których uruchomienie szpitala w pełnym zakresie nie będzie możliwe.
Gdyby się okazało, że szpital nie przyjmie żadnego pacjenta, dzienne funkcjonowanie kosztowałoby grubo ponad 100 tys. zł. Z pacjentami będzie znacznie drożej. Pierwsi mają trafić do CWK już za kilka dni.
W tym tygodniu zakończy się budowa szpitala tymczasowego w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu. Jednocześnie trwają też prace przy tworzeniu kryteriów przyjęć pacjentów zakażonych koronawirusem do placówki.
Zespoły medyczne z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej, które pomagają pogotowiu w transportowaniu do szpitali pacjentów z COVID-19, nie wchodzą nawet na teren koszar. Gdyby koronawirus pojawił się w brygadzie, zwalczanie epidemii mogłoby zostać sparaliżowane w całym kraju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.