Rusza handel
Handel w mieście zaczęła organizować Powszechna Spółdzielnia Spożywców. Dąbrowski od razu znalazł w niej pracę, bo przed wojną, w Warszawie, pracował w sklepie.
- Gdy mi powiedziano, że będę kierownikiem filii, przestraszyłem się. Czy ja dam radę, co to za filia? Okazało się, że był to stary, do połowy zburzony, pusty sklep z masą szczurów. Miałem go odgruzować, urządzić, zabezpieczyć i uruchomić. Dostałem do pomocy jedną ekspedientkę, wiadr, szczotkę i wzięliśmy się do sprzątania. Był 17 maja, pierwszą pensję dostałem 20 grudnia. Cieszyłem się jednak, bo codziennie otrzymywałem w pracy zupę.
PSS handlował wszystkim, co udało się kupić w ilościach hurtowych. Głównymi naszymi dostawcami byli żołnierze sowieccy, którzy sprzedawali to, co udało im się zrabować. Raz było to 200 litrów spirytusu, innym razem 15 ton cukru, który żołnierze sprzedali nam razem z wojskowym samochodem, bo inaczej nie chcieli.
Na zdjęciu ul. Piastowska, widok od strony Młynówki. Od XIX wieku działała tu piwiarnia Eiskeller, czyli Lodowa Piwnica. Po wojnie budynek został zburzony, a na jego miejscu powstał Instytut Śląski