Areszt za wejście na teren jednostki
Do otoczonej kolczastym drutem jednostki pobliscy mieszkańcy nie mogli się zbliżać. Po wsiach krążyły opowieści o aresztowaniach tych, którzy za bardzo wgłębili się w las i weszli na wojskowy teren. Teraz w kilku miejscach drut jest rozerwany, a na teren jednostki zazwyczaj wchodzą spacerowicze, którzy przypadkiem się na nią natkną, lub pasjonaci militariów. ? Pierwsze, co napotkamy, będąc w bazie, to sporych rozmiarów wały ziemne, które stanowiły punkt uzbrojenia rakiet.
ROMAN ROGALSKI
W samym środku jest zrujnowana stacja naprowadzania. W ukrytym pod ziemnym nasypem budynku znajdowała się stołówka, sala dowodzenia, pomieszczenia do odpoczynku załogi, komory do odkażania, elektrownia z agregatami polowymi, kabiny dowodzenia oraz magazyn części zapasowych. Wokół stacji w otoczonych ziemnymi wałami stanowiskach utwardzonymi płytami typu Jumbo znajdowało się sześć gotowych do wystrzału rakiet. Dodatkowo koło stanowisk znajdowały się trzy bardzo prymitywne schrony dla załogi. W praktyce był to blisko 20-metrowy korytarz przysypany ziemią i wyłożony betonowymi płytami. Znaleźliśmy również mały budyneczek otoczony wałami ? wyglądał na magazyn amunicji ? relacjonuje jeden z nich.
ROMAN ROGALSKI
Wszystkie komentarze