- Na ul. Nowogrodzkiej pewnie ktoś odniósł nieodparte wrażenie, że ten wojewoda, przedstawiciel rządu w terenie, wnosi więcej szkód niż pożytku - komentują opolscy posłowie opozycji. Przekonują, że Adrian Czubak został odwołany, a nie złożył rezygnacji ze stanowiska i pytają, czy za jego rządów w urzędzie wojewódzkim rzucano w pracowników różnymi przedmiotami.
Tomasz Kostuś i Witold Zembaczyński złożyli dziś formalny wniosek o rozpoczęciu kontroli poselskiej w urzędzie wojewódzkim. Pytają m.in. o stan przygotowania do drugiej fali epidemii koronawirusa.
Parlamentarzyści z Opolszczyzny postanowili połączyć siły, ale póki co kompletu nie udało się zebrać. Do zespołu nie przyłączyły się dwie posłanki i jeden senator.
Dwa zdobyte mandaty senatorskie pozwalają z optymizmem myśleć o kolejnych wyborach - przekonuje Tomasz Kostuś, szef miejskich struktur PO w Opolu.
To był Sejm, w którym więcej było kłótni niż dyskusji, obyczaje sięgnęły bruku, a polityką rządziło demolowanie wymiaru sprawiedliwości, polskiej oświaty, mediów publicznych i środowiska. Opolscy posłowie w znakomitej większości pozostali niewidoczni, co jest od lat jednym z głównych problemów naszej reprezentacji w Sejmie. Ranking posłów jest więc przede wszystkim subiektywną oceną ich pracy.
Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu i Senatu. Na Opolszczyźnie jest jednak jeszcze kilka niewiadomych. Zgodnie z zapowiedziami jedynką do Sejmu jest Witold Zembaczyński z Nowoczesnej, w Opolu o mandat senatora będzie walczyć Danuta Jazłowiecka.
- Takie zachowanie powinno budzić wątpliwości u wyborców. Niestety, Sejm to jest toksyczne miejsce, gdzie takie cuda się dzieją - mówi o odejściu posłów z Nowoczesnej wiceszef partii i jej lider na Opolszczyźnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.