Mężczyzna nie przyznaje się do podpalenia. W miejscu, gdzie leżały zwłoki śledczy znaleźli czapkę podejrzanego, a na jego ubraniach ślady genetyczne ofiary.
Faszerował psy anabolikami, prowokował do agresji, brutalnie tresował. Ukrywał się przez policją, ale w końcu złapali do "łowcy głów" z Opola. Najbliższe lata spędzi w więzieniu, gdzie poczeka na rozprawę w związku z posiadaniem środków odurzających.
Aresztowany w środę 10 lipca Mateusz F. z Kluczborka miał sam wskazać policji miejsce, w którym miał zakopać zamordowaną żonę Aleksandrę - dowiaduje się "Wyborcza". Gdy przyszedł na policję, początkowo chciał zgłosić jedynie zaginięcie żony, ale według policjantów w jego relacji coś się nie zgadzało.
W Tarnowie Opolskim zamaskowany mężczyzna zaatakował nożem dwie osoby, jedna z nich nie przeżyła. W Opolu w środku dnia nożownik zaatakował 82-latka wychodzącego z banku. Obaj przestępcy zostali zatrzymani, grozi im dożywocie.
33-letni mieszkaniec Opola został zatrzymany w czwartek, gdy w centrum miasta, wymachując 15-centymetrowym nożem, groził przypadkowym przechodniom. Gdy wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzuty kierowania gróźb pozbawienia życia. Sąd postanowił go tymczasowo aresztować.
Jedna z oszukanych kobiet przekazała przestępcom milion złotych. Przekonywali seniorów, by oszczędności swojego życia wystawiali przed drzwi mieszkania lub wyrzucali przez okno. Opolscy policjanci rozbili grupę przestępców, działającą niemal na terenie całego kraju.
39-letni mężczyzna został podczas zakupów siłą wywleczony ze sklepu przy ul. Osmańczyka. Napastnicy okładali go pięściami, a gdy upadł na ziemię, kopali. Gdy wytrzeźwieli, tłumaczyli, że zaatakowali mężczyznę, ponieważ wulgarnie odezwał się do ich znajomej.
Ratownicy medyczni od razu stwierdzili, że takie obrażenia nie mogą być efektem wypadku. Wezwali policję, 49-letniego syna kobiety znaleziono ukrywającego się pod kołdrą. Był pijany.
35-latkowi grozi do 12 lat więzienia. Po tym, jak okradł sklep, ubranie i nóż ukrył na cmentarzu. Kilka dni później policjanci zapukali do drzwi jego mieszkania.
Dwóch mężczyzn wywiozło psa w pole kukurydzy. Zadawali zwierzęciu ciosy nożem i uderzali cegłówką. Po wszystkim jeden z przestępców doniósł na drugiego policji.
37-latka musiała w jak najkrótszym czasie wypić kilka butelek wina, a wszystko zostało nagrane telefonem. Organizator patoimprezy został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu 5 lat więzienia.
Dwóch mężczyzn dokonało kilku napadów, terroryzując swoje ofiary nożem. Wśród poszkodowanych byli także obywatele Ukrainy. Przestępcy zostali zatrzymani, mieli przy sobie skradzione przedmioty.
33-latek był ścigany za pobicie, a 50-latek za niepłacenie alimentów. Opolscy policjanci namierzyli ich w województwie mazowieckim. Obaj są już w areszcie.
Mężczyzna groził swojej żonie i córce, obrażał je, niszczył ich rzeczy, a nawet straszył, że podpali dom. Został zatrzymany przez policjantów z Opola i aresztowany na trzy miesiące.
37-letni Adrian M. według śledczych w marcu ukradł samochód i okradał sklepy. Ponieważ na koncie ma już wyroki za podobne przestępstwa, grozi mu do 15 lat więzienia.
W rok po tragicznym wypadku w Kluczborku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Krystiana K. Mężczyzna wciąż przebywa w areszcie.
Samochody służby więziennej czekające na otwarcie bram aresztu często doprowadzają do powstania korków na ul. Sądowej. - To trwa bardzo długo, a korkuje się w tym czasie także rondo i ul. Sienkiewicza - komentują kierowcy. Areszt odpowiada, że nic nie można z tym zrobić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.