Policja nagrała podróż 21-latka, pędzącego po drodze na hulajnodze elektrycznej. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej i ukarany mandatem.
Przy CUP w Opolu można zaparkować samochód płacąc za bilet taniej niż w strefie płatnego parkowania, a nawet za darmo. Sprawdziliśmy cennik i zasady funkcjonowania parkingów przy nowym ratuszu i urzędzie skarbowym przy ul. Pileckiego w Opolu.
Tylko w 2022 roku suma tak zwanych opłat dodatkowych, czyli kar za przejazd bez ważnego biletu lub bez potrzebnych dokumentów autobusami MZK, wyniosła 1,1 mln zł. Blisko połowa ukaranych pasażerów zapłaciła w ciągu tygodnia. Rekordzistka w ciągu jednego roku otrzymała kary na ponad 8 tys. zł.
Rekordzista, 36-letni mieszkaniec Krapkowic, kierował hulajnogą, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
W odstępie zaledwie kilku dni w sieci pojawiły się dwa nagrania szaleńczej jazdy po opolskich rondach. "Takie rajdy nie są niszowym zjawiskiem" - komentuje policja.
29-latka kierująca bmw pomyliła wjazdy na opolski odcinek autostrady A4 i próbowała wjechać pod prąd. Przyznała, że nie zwracała uwagi na znaki, a tak poprowadziła ją nawigacja GPS.
Parking przy CUP w Opolu działa w ramach strefy płatnego parkowania "B". Po sygnałach od czytelników sprawdziliśmy, ile mandatów i na jaką kwotę od połowy maja wystawili tam kontrolerzy Zakładu Komunalnego.
Kilka razy dziennie przy Centrum Usług Publicznych w Opolu pojawiają się kontrolerzy, sprawdzając, czy kierowcy zapłacili za parkowanie. Nieuwaga ze strony kierowców może oznaczać mandat w wysokości 100 zł.
W ciągu ostatnich dwóch lat na jednej z najruchliwszych tras przez Opolszczyznę doszło do 700 kolizji i 40 wypadków. W piątek policjanci drogówki przeprowadzą na DK94 wzmożone kontrole.
600 interwencji związanych z nieprzestrzeganiem obostrzeń w czasie pandemii podjęli w ten weekend opolscy policjanci. 380 osób ukarali mandatami, 100 spraw zostało skierowanych do sądu. Najwięcej osób ukarano w Opolu.
Można kupić, nie można wypić? Lokale zaczęły sprzedawać piwo przez okienko. Ale picie w miejscach publicznych nadal jest zakazane. Na dodatek można dostać mandat za nielegalne zgromadzenie i za ściągnięcie maseczki. Piwo w tym sezonie może być więc bardzo kosztowne.
Obowiązek zasłaniania nosa i ust miał obowiązywać w miejscach publicznych. Ale przepis, który go wprowadził, brzmi zupełnie inaczej. Według niego maseczki lub np. chustki trzeba nosić na twarzy m.in. w biurze czy jadąc samochodem. Kara może być nawet 10 razy wyższa niż dotychczasowe mandaty. Ministerstwo zdrowia już oglosiło, że będą zmiany.
Mandaty i kary za łamanie zakazów w czasie epidemii koronawirusa. Za jeżdżenie na rolkach - 200 zł. Za jazdę na rowerze po bulwarze - 12 tys. zł. Kary są uznaniowe, nieprzewidywalne i mogą sparaliżować sądy już po epidemii. Ile wynoszą?
Najwyższa Izba Kontroli wyliczyła, że od powstaniu centrum mandatowego zaległości z niezapłaconych mandatów błyskawicznie rosną. W cztery lata po otwarciu przekraczają już 700 milionów złotych. Miało być zupełnie inaczej.
Od kilku lat w różnych częściach miasta odbywają się nocne wyścigi. Kilka dni temu, niedaleko Wrzosek, grupa rajdowców zablokowała odcinek drogi krajowej. Policja ściga kierowców, ale oni nic sobie z tego nie robią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.