Wyniki wyborów 2019. Lewica na Opolszczyźnie zyskała ok. 12 proc. głosów i wprowadzi do Sejmu posłankę, Marcelinę Zawiszę z Partii Razem, która zdobyła 19 tys. głosów. Drugi wynik zdobył Piotr Woźniak z SLD, który startował z dwójką. Choć zdobył ponad 15 tys. głosów, mandatu nie wywalczył.
SLD przedstawiło swój program wyborczy dotyczący opieki zdrowotnej w mieście. Chce m.in. powrotu dentystów do szkół, lepszej współpracy z organizacjami, rozbudowania programów profilaktycznych i miejskiego dofinansowania do in vitro.
Dr Krystyna Słodczyk, ekolożka, działaczka społeczna i liderka Opolskiego Alarmu Smogowego, będzie jedynką na liście SLD do rady miasta. Ma startować w okręgu nr 2 obejmującym osiedle Armii Krajowej, Borki, Brzezie, Chabry, Czarnowąsy, Krzanowice, Świerkle, Wróblin i Zakrzów.
Kandydatka SLD na prezydenta Opola przedstawiła swoje pomysły dla seniorów w Opolu. Ile będą kosztować? Nie wiadomo.
Ulica Dąbrowszczaków w Opolu ma zmienić nazwę. Formacja ta znalazła się bowiem na liście zakazanych, którą przygotował Instytut Pamięci Narodowej. - Dąbrowszczacy byli polskimi patriotami, którzy walczyli z faszyzmem w Hiszpanii jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej. Zdumiewające jest, że ludzi tych IPN wrzucił do jednego worka ze zbrodniarzami - mówi Piotr Woźniak, szef SLD w regionie.
Na ręce opolskiego wojewody Adriana Czubaka z PiS złożony został list otwarty skierowany do premier Beaty Szydło. Opolscy politycy SLD domagają się w nim od rządu, aby wycofał się z pomysłu zaostrzania ustawy aborcyjnej.
Ratusz opublikował oświadczenia majątkowe opolskich radnych za 2015 rok. W porównaniu do poprzedniego roku większości udało się wzbogacić. Nie brak osób, które deklarują, że posiadają zaskakująco mało. Co ciekawe, sporo radnych nie musi się też przejmować spłacaniem kredytów. A wśród posiadanych nieruchomości można znaleźć m. in. las.
Za nieco ponad dwa miesiące minie rok wyborów parlamentarnych. Jesienią 2015 roku reelekcji nie wywalczyło sześciu z dwunastu opolskich posłów i dwóch z trzech senatorów. Co teraz robią?
SLD zastrzega, że nie jest to pomysł polityczny i zaprasza do współpracy wszelkie organizacje pozarządowe, którym na sercu leży dobro pacjenta. Centrum ma nie tylko monitorować dostęp mieszkańców regionu do usług medycznych, ale również edukować pacjentów.
Jeśli dojdzie do powiększenia Opola, to skład 25-osobowej rady miasta poszerzy się o 11 rajców z sąsiednich gmin. Opozycja już prowadzi z nimi rozmowy. Zakładając, że wszyscy nowi radni przystaną na współpracę, to prezydent Opola może stracić swoją większość w radzie miasta
Tomasz Garbowski, były poseł i do niedawna członek SLD, będzie od maja pracował w Regionalnym Centrum Rozwoju Edukacji. Ma się zajmować wypełnieniem obiektów RCRE w Opolu i w Niwkach.
- Nie jest sztuką być w partii, która ma 40 procent poparcia. Sztuką jest być w formacji, która ma poparcie 4-procentowe - przekonuje Piotr Woźniak, wybrany w sobotę na kolejną kadencję na szefa SLD w regionie.
Piotr Woźniak nie kryje, że zastanawia się nad tym, czy ubiegać się o kolejną kadencję w fotelu lidera SLD. Do niedawna był bardziej na ?nie?. Sytuacja zmieniła się dwa dni temu, gdy z członkostwa w Sojuszu zrezygnował Tomasz Garbowski, jego główny oponent na lewicy.
Tomasz Garbowski, wieloletni poseł oraz jedna z twarzy opolskiej lewicy, poinformował w poniedziałkowe popołudnie, że postanowił zrezygnować z członkostwa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jak słyszymy nieoficjalnie zrobił to po to, by ubiegać się o fotel lidera Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
136 głosów od opolskich działaczy otrzymał Jerzy Wenderlich w wyborach na nowego przewodniczącego partii. Drugie miejsce w regionie zajął Włodzimierz Czarzasty - 98 głosów. Adam Kępiński uzyskał 20 głosów. Jak słyszymy nieoficjalnie, w skali kraju Kępiński zajął przedostatnie miejsce.
W sobotę ponad 20 tysięcy członków Sojuszu Lewicy Demokratycznej brało udział w głosowaniu na nowego lidera partii. Wśród dziesięciu kandydatów na to stanowisko był Adam Kępiński, były poseł Sojuszu. Leszek Miller nie ubiegał się o reelekcję.
Radni zgodzili się na udostępnienie dwóch lokali przy ul. Krakowskiej na potrzeby polityków Sojuszu oraz Prawa i Sprawiedliwości. Ci pierwsi wprowadzą się do pomieszczeń, które do niedawna zajmował były europoseł Dawid Jackiewicz. Troje polityków PiS będzie urzędować na drugim piętrze kamienicy, gdzie wcześniej swoje biuro miał poseł Tadeusz Jarmuziewicz z PO.
W sobotę konwencja, na której członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej wybiorą nowego przewodniczącego partii. Do wyścigu po schedę po Leszku Millerze zamierza stanąć Adam Kępiński, były opolski poseł tej partii. - Mam pomysł na odnowienie Sojuszu - podkreśla.
Działacze większości struktur powiatowych Sojuszu postanowili postawić przed sądem partyjnym przewodniczącego Piotra Woźniaka. Zarzucają mu, że gra tylko pod siebie. Woźniak odpiera, że to próba osłabienia jego pozycji przed wyborami nowego regionalnego lidera.
Ekwiwalent trzymiesięcznego uposażenia otrzymają ci posłowie i senatorowie, którym wygasają mandaty. W przypadku opolskich parlamentarzystów dotyczy to ośmiu osób. W skali całego kraju to wydatek rzędu 8 mln zł.
Z końcem października ratusz wypowiedział Sojuszowi umowę najmu pomieszczeń przy ul. Oleskiej, gdzie w ostatnich latach znajdowała się wojewódzka siedziba partii. - Ponieśliśmy spore koszty związane z ich modernizacją, dlatego będziemy się teraz starali te pieniądze odzyskać - zapowiada Piotr Woźniak, regionalny przewodniczący SLD.
Poseł Tomasz Garbowski przekonuje, że w obliczu porażki lewicy w wyborach parlamentarnych wojewódzki lider SLD powinien podać się do dymisji. Piotr Woźniak jednak nie czuje się odpowiedzialny za przegraną i zapewnia, że nigdzie się nie wybiera.
25 października w całej Polsce odbywają się wybory parlamentarne. Dla tych, co jeszcze nie wiedzą kto kandyduje z jakiej listy, przygotowaliśmy pełne zestawienie uczestników walki o mandaty posłów i senatorów.
Za finansowe podsumowania najbardziej spektakularnych kampanii zabrał się Adam Kępiński. Na pierwszy ogień zajął się sposobem promowania się Marcina Ociepy, który kandyduje do Senatu pod szyldem PiS.
- To nie jest zwykły termometr. To jest Ociepometr, który wskazuje galopadę obietnic kandydata do Senatu Marcina Ociepy. Będę osobiście mierzył gorączkę tych obietnic - mówi Jarosław Pilc, który rok temu rywalizował z Ociepą w walce o fotel prezydenta miasta, a teraz kandyduje do Sejmu z 4. miejsca listy Zjednoczonej Lewicy.
- Trzeba zmienić system parlamentarny w Polsce i zastanowić się nad likwidacją uposażenia poselskiego tak, aby parlamentarzyści nie tracili kontaktu z rzeczywistością, mogli nadal pracować i nie byli zależni od liderów partyjnych - proponuje Piotr Woźniak, przewodniczący SLD w regionie i kandydat na posła z 3. miejsca listy Zjednoczonej Lewicy.
Na początku tygodnia Krzysztof Drynda, sztabowiec Marcina Ociepy, zorganizował konferencję prasową, by porównać działalność polityczną kandydata PiS na senatora i Piotra Wacha z PO, jego bezpośredniego konkurenta. - Czujemy się wywołani do odpowiedzi i prezentujemy swoje dane - mówi Tomasz Hurek, pełnomocnik komitetu wyborczego Adama Kępińskiego.
- To, co się dzieje w aspekcie finansów publicznych, jest dość niepokojące. Co więcej, nie jest to wiedza powszechnie dostępna i ?zadomowiona? w świadomości mieszkańców Opolszczyzny - tłumaczy Piotr Woźniak, przewodniczący wojewódzki SLD i nr 3 opolskiej listy Zjednoczonej Lewicy do Sejmu.
Opolscy liderzy dużych partii tracą pierwsze miejsca na swoich listach wyborczych. Polityczne centrale mieszają im w nazwiskach jak cukier w herbacie. Ostatnie tygodnie obnażyły słabość politycznego potencjału naszego województwa
Od tygodnia trwa nasz plebiscyt na najlepszego posła Opolszczyzny. We wszystkich trzech kategoriach prowadzi poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki.
Politycy przyzwyczaili się już do tego, że to oni narzucają narrację i kierując się własnym osądem, decydują o tym, co jest - ich zdaniem - dla nas najlepsze. Pora to zmienić. A można to zrobić, wskazując im priorytety z poniższej listy.
Kierowcy przejeżdżający przez rondo na pl. Konstytucji 3 Maja atakowani są widokiem kandydatów do Sejmu i Senatu. Ich banery wiszą po obu stronach estakady prowadzącej nad skrzyżowaniem. - Nie wszystkie znajdują się tam legalnie - mówi Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Lista kandydatów do Sejmu z komitetu Zjednoczonej Lewicy w woj. opolskim nie będzie liczyć kompletu 24 nazwisk. Ze startu w wyborach zrezygnowała Bożena Twers z Kędzierzyna-Koźla. Co ciekawe, na liście nadal widnieje Adam Pieszczuk z Zielonych, ale odgraża się, że oficjalną rezygnację złoży w piątek.
- Niewiele osób sprawuje swój urząd równie transparentnie jak obecne władze Opola - przekonuje prezydent Arkadiusz Wiśniewski. Nie chce jednak upubliczniać swojego planu działań i spotkań ze swoimi zastępcami.
Od kilku tygodni na ulicy Krakowskiej, naprzeciwko Filharmonii Opolskiej, stoją dwa banery posła SLD Adama Kępińskiego, który w ten sposób promuje swoją kandydaturę do Senatu w jesiennych wyborach parlamentarnych. W piątek banery leżały zniszczone.
Kampania parlamentarna się zaostrza. Adam Kępiński zagroził Marcinowi Ociepie "podjęciem adekwatnych kroków". Poszło o umieszczenie na Twitterze opublikowanego przez "Super Express" zdjęcia, na którym Kępiński leży w negliżu na podłodze. A poszło o to, że poseł SLD zarzucił Ociepie, że podpisy poparcia pod jego kandydaturą są zbierane in blanco.
Wtorek 15 września był ostatnim dniem na rejestracji kandydatów w wyborach do parlamentarnych. Oto, kto będzie walczył o jeden z 12 mandatów poselskich, jakimi dysponuje województwo opolskie.
Minimum 15 zł na godzinę, świeckie państwo, ZUS maksymalnie 30 proc. - to nazwa komitetu Adama Kępińskiego będąca jednocześnie skrótem głównych postulatów wyborczych posła lewicy, który tym razem kandyduje do Senatu.
Ponad 11 tysięcy podpisów poparcia dla kandydatów na posłów w wyborach parlamentarnych zebrali przedstawiciele Zjednoczonej Lewicy na Opolszczyźnie. Jedynką jest wrocławianka Anna Kubica z Twojego Ruchu. Drugi jest poseł SLD Tomasz Garbowski, za nim ulokowano Piotra Woźniaka, przewodniczącego Sojuszu w regionie.
- Na niedawnym posiedzeniu sejmowej komisji skarbu nowy prezes TVP stwierdził, że 16 oddziałów, jakie teraz ma spółka, to zdecydowanie za dużo. Nasz oddział jest niewielki, więc może paść ofiarą cięć - mówi Tomasz Garbowski, poseł SLD, który jesienią będzie walczył o kolejną kadencję w Sejmie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.