- Katastrofa była kwestią czasu. Ale potrzebowała jeszcze tego, co ją wyzwoli. Biorąc pod uwagę potwierdzoną obecność gatunku obcego w naszym ekosystemie - glonów zdolnych do produkcji toksyn zabijających ryby - potrzebny był jeszcze czynnik, który umożliwi mu optymalny rozwój. Był nim skok zasolenia - mówi dr Sebastian Szklarek, ekolog wód, specjalista ds. monitoringu jakości wód i ich ochrony przed zanieczyszczeniami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.