- Kolega, z którym nie miałam kontaktu od piętnastu lat powiedział: "Robisz akcję? To jedziemy". Ktoś inny napisał: "Przeleję ci dwa tysiące złotych". Załadowaliśmy samochód i ruszyliśmy do Lewina Brzeskiego - mówi Agnieszka Kania, stomatolog z Opola.
- Działania ratunkowe chyba mamy już za sobą, teraz kwestia odbudowy i niesienia pomocy - mówiła wojewoda opolska Monika Jurek podczas sobotniego posiedzenia sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska.
- Wchodzimy w tryb usuwania skutków powodzi - mówiła wojewoda opolska podczas piątkowego sztabu powodziowego z udziałem premiera Donalda Tuska.
- Podjąłem decyzję o wyznaczeniu nowych pełnomocników MSWiA w Głuchołazach i Lewinie Brzeskim - powiedział w piątek 20 września szef MSWiA Tomasz Siemoniak na posiedzeniu powodziowego sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska i samorządowców.
Niewielkie wycieki z wałów, uszczelnianie i kontrola zabezpieczeń, sprzątanie zalanych miast i pomoc osobom dotkniętym kataklizmem - tak Opolszczyzna walczy z powodzią i jej skutkami. Zagrożony był m.in. Dom Pomocy Społecznej w Czarnowąsach.
Brzeg przyjął już falę z Nysy Kłodzkiej, teraz przechodzi przez niego fala kulminacyjna na Odrze. Burmistrzyni Violetta Jaskólska-Palus tłumaczy, że problemem nie będzie jej wysokość, ale długość. - Może dojść do przesiąkania wałów, musimy być na to przygotowani - mówi "Wyborczej"
Na skutek uszkodzeń wywołanych powodzią nieprzejezdne są cztery odcinki linii kolejowych - poinformował w środę rano zarządca infrastruktury kolejowej PKP PLK. Utrudnienia związane z przejściem fali powodziowej na Odrze występują na odcinku Opole - Brzeg.
Fala powodziowa w Opolu. Jest długa, ale wypłaszczona i spokojnie płynie w korycie Odry. - Jakby nie te syreny karetek czy policji i helikoptery na niebie to bym chyba w ogóle nie patrzył na wodę - słyszymy.
Trasa pieszo- rowerowa łącząca centrum Opola z kąpieliskiem Bolko to jedna z atrakcji turystycznych miasta. Po blisko piętnastu latach, nawierzchnia z kostki brukowej w wielu miejscach "klawiszuje", rozchodzi się i ma liczne wybrzuszenia. Na odcinku przy kamionce można skręcić nogę i wywrócić się na rowerze.
Zjeziora Dzierżno Duże i rzeki Kłodnicy na styku województw śląskiego i opolskiego wyławiane są tony śniętych ryb. Naukowcy eksperymentalnie wlewają do wody nadtlenek wodoru, który ma powstrzymać zakwit złotych alg i uchronić przed katastrofą Odrę.
Po dwóch latach od katastrofy ekologicznej na Odrze prokuratura wciąż szuka jej sprawców, a zapowiadana nowelizacja specustawy "o betonowaniu Odry" powinna być gotowa do końca roku. Równocześnie rząd Tuska próbuje porozumieć się z kopalniami i namawia je do redukcji zasolenia.
Nowy most przez Odrę został zaplanowany w rejonie nowej śluzy w Krapkowicach, na styku gmin Krapkowice i Gogolin. Samorządowcy wierzą, że środki na dofinansowanie inwestycji uda się pozyskać z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Czy w Opolu nad Odrą przybędzie nowe miejsce, sprzyjające odpoczynkowi nad wodą? Zaledwie kilka minut od wiaduktu na Struga, obok dawnej bursy ma powstać nowa przestrzeń rekreacji, w której będzie można miło i aktywnie spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną.
Nie bez kłopotów i z opóźnieniem udało się przebudować polder Żelazna. To kluczowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe dla Opola i wielu okolicznych miejscowości.
W okolicach jazu na Odrze przy moście im. Ireny Sendlerowej w Opolu pojawiły się na wodzie duże ilości piany. Postanowiliśmy wyjaśnić, czy to zjawisko powinno niepokoić.
W XIX wieku w Oppeln konkurencja na rynku fotograficznym była tak duża, że zakłady trudniące się tym fachem upadały po pięciu latach. Wyjątkiem było atelier braci Katzbachów, świadczące usługi aż 30 lat. Na swoich fotografiach uwiecznili m.in. powódź z 1876 r.
- Musimy być w gotowości, ryzyko powtórzenia się sytuacji z ubiegłego roku jest bardzo duże - powiedziała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Zdecydowała też o powołaniu w resorcie zespołu kryzysowego.
Opole przyłączyło się do ogólnopolskiej akcji "Marsz dla Odry". - To pierwsza okazja, aby powiedzieć rzece, że wierzymy, że będzie zdrowa, czysta i piękna - wyjaśniają organizatorzy. Początek o godz. 17.
Pięć lat temu samorządowcy z pięciu województw Polski zachodniej podpisali list intencyjny w sprawie budowy Blue Velo - rowerostrady wzdłuż Odry. Sprawdziliśmy, ile od tego czasu udało się zrobić. W kilku województwach Blue Velo jest jeszcze tylko na papierze.
Do tej pory państwowe instytucje nie wskazały winnych zatrucia Odry, do którego doszło w wakacje ubiegłego roku, i doprowadzenia do masowego śnięcia ryb. Według Greenpeace'u przyczyną były ścieki zrzucane przez śląskie kopalnie, które wpływały do Odry na wysokości Kędzierzyna-Koźla. Taki scenariusz już w sierpniu brali pod uwagę eksperci.
Polder zabezpieczy Opole i okoliczne miejscowości przed powodzią. Prace miały się zakończyć na początku przyszłego roku. Wszystko wskazuje na to, że realizacja inwestycji się wydłuży. Wody Polskie muszą znaleźć nowego wykonawcę, a to oznacza skomplikowane procedury.
Nie ma już wątpliwości, że w Kanale Gliwickim doszło do silnego zakwitu złotych alg, potwierdziły to badania przeprowadzone w laboratorium Uniwersytetu Gdańskiego. Wojewoda opolski przedłużył o tydzień zakaz korzystania z wód kanału.
Po raz ostatni pełne badanie ścieków, które zrzuca Elektrownia Opole do Odry, przeprowadzono w połowie czerwca. Firma zapewnia jednak, że w lipcu i sierpniu dodatkowo badano poziom rtęci i kadmu, a system odprowadzania ścieków jest cały czas monitorowany. Nie przekroczono żadnych norm, nie zauważono też wyjątkowych sytuacji.
W województwie opolskim próbki badań wody z Odry pobierane są w siedmiu punktach. We wszystkich poziomy przewodności, czyli zasolenia wody, są nadal przekroczone.
Jestem absolutnie przekonany, że do katastrofy na Odrze doszło z winy człowieka, natura była pewnego rodzaju katalizatorem. Gdyby wprowadzono odpowiednie procedury i państwo działało sprawnie, katastrofy można było uniknąć, a na pewno zminimalizować jej skutki.
Na początku lipca opolski nurek odkrył w Odrze wrak samochodu. Ustalono, że należał do zaginionego w 2005 roku mieszkańca Zabrza. Badania DNA miały potwierdzić, czy ludzkie szczątki znalezione we wraku to Marcin Sakowicz.
- Katastrofa była kwestią czasu. Ale potrzebowała jeszcze tego, co ją wyzwoli. Biorąc pod uwagę potwierdzoną obecność gatunku obcego w naszym ekosystemie - glonów zdolnych do produkcji toksyn zabijających ryby - potrzebny był jeszcze czynnik, który umożliwi mu optymalny rozwój. Był nim skok zasolenia - mówi dr Sebastian Szklarek, ekolog wód, specjalista ds. monitoringu jakości wód i ich ochrony przed zanieczyszczeniami.
Marszałkowie z zachodniopomorskiego, opolskiego, lubuskiego i dolnośląskiego podpisali porozumienie dotyczące wspólnych działań ratujących Odrę.
W czwartek po południu w Kanale Gliwickim ponownie zauważono śnięte ryby. Na miejsce wezwano kilka jednostek straży pożarnej, były ochrona środowiska i służby weterynaryjne. Przyjechał także wojewoda opolski. O dużych ilościach śniętych ryb w Kanale Gliwickim alarmowano już w lipcu, a nawet w marcu.
W czwartek (18 sierpnia) o godz. 14 pod urzędem wojewódzkim w Opolu rozpocznie się protest przeciwko bezczynności władz wobec katastrofy ekologicznej w Odrze. - Przez 17 dni administracja rządowa nie zrobiła nic, narażając życie i zdrowie ludzi i zwierząt, doprowadzając do zagłady ekosystem Odry - komentują organizatorzy.
Badania wody w Odrze wykazały, że najwyższe natlenienie obserwowane jest między innymi w Kanale Gliwickim, gdzie podobnie jak w Kanale Kędzierzyńskim zasolenie przekracza 5-6-krotnie wskaźniki. W obu kanałach stwierdzono też podwyższone wartości rtęci, ale według Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska to zjawisko naturalne.
Politycy Platformy Obywatelskiej krytykują działania służb zaangażowanych w sprawę zanieczyszczenia Odry. Chodzi tu zarówno o reakcję na informacje o zanieczyszczeniu, jak i poszukiwanie sprawcy katastrofy ekologicznej.
Zdymisjonowany Generalny Inspektor Ochrony Środowiska 3 sierpnia poinformował wojewodę opolskiego Sławomira Kłosowskiego o śnięciu ryb na opolskim odcinku Odry. Urząd nie poinformował jednak o zagrożeniu dla życia, zdrowia ludzi i zwierząt. Nikt nie zakazał też korzystania z Odry, łowienia ryb i ich spożywania.
Około godz. 14 we wtorek (16 sierpnia) pod Opolem zauważono niebezpieczną substancję w niewielkim dopływie Odry. Na miejscu interweniowała grupa ratownictwa chemicznego. Straż pożarna zapewnia, że substancja do Odry nie wpłynęła.
Pojawiają się kolejne spekulacje dotyczące powiązania Kędzierzyńskich Zakładów Azotowych z katastrofą ekologiczną w Odrze. Internauci zwracają też uwagę na zrzuty wody, które miały miejsce tuż przed odkryciem katastrofy. Spółka ZAK SA i Wody Polskie zaprzeczają takiej wersji wydarzeń.
Brak monitoringu zanieczyszczeń rzek czy problemy z przekazaniem próbek wody do badań wpływają na wielki chaos, który utrudnia uniknięcie katastrof ekologicznych jak ta obserwowana właśnie na Odrze. To wnioski z pierwszego spotkania zespołu ds. Odry powołanego przez marszałka województwa opolskiego.
Poznaliśmy wyniki badań próbek wody pobranych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu. Trwa kontrola firm korzystających z wody w rzece na opolskim odcinku Odry.
Skażenie Odry. - Nie ma żadnych podstaw, aby problematyka katastrofy ekologicznej na odcinkach Odry w województwach dolnośląskim i lubuskim była łączona z naszą działalnością - przekonują Kędzierzyńskie Zakłady Azotowe.
Mieszkańcy regionu przypominają, że w połowie lipca śnięte ryby zaobserwowano m.in. w Kanale Kędzierzyńskim, a wcześniej w Kanale Gliwickim. "Przypuszczenia jakoby zdarzenia miały wspólne przyczyny nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości" - przekonuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Odrą spływa silnie trujący rozpuszczalnik, a wędkarze, którzy wyławiają z rzeki śnięte ryby, mówią o katastrofie ekologicznej. Tymczasem wstępne wyniki badań próbek pobranych z opolskiego odcinka Odry mogą sugerować, że do skażenia doszło raczej na terenie województwa dolnośląskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.