Most tymczasowy w Głuchołazach przeszedł pomyślnie próby obciążeniowe i w piątek, 25 października został uruchomiony dla mieszkańców. Przeprawa ponownie połączyła obie części miasta, które w połowie września zostały zniszczone przez wezbrane wody Białej Głuchołaskiej.
W centrum Głuchołaz ogromny, ważący 300 ton żuraw ustawia na wybudowanych podporach dwa posty. Każdy z nich ma długość 36 m i wagę 48 ton. To most tymczasowy, który został wypożyczony z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Burmistrz Głuchołaz zaapelował, by nowy most został przeprojektowany. GDDKiA w Opolu komentuje: "Most był projektowany tak, żeby znieść przepływy wody, jakie przyniosła powódź z 1997 roku. Jednak podczas tegorocznej powodzi były one niemal dwukrotnie wyższe".
Po zniszczeniu przeprawy przez powódź, do prawobrzeżnej części Głuchołaz można dotrzeć jedynie przez kładkę pieszo-rowerową. Burmistrz zaapelował do ministra Marcina Kierwińskiego, by nowy most został przeprojektowany.
Boimy się o most, bo jak się rozpadnie, to woda odetnie pół miasta - słyszymy w Głuchołazach, które od piątkowego wieczoru walczą z powodzią.
Głuchołazy. W nocy rzeka Biała Głuchołaska zaczęła w szybkim tempie niebezpiecznie przybierać. Gdy przekroczyła o ponad metr stan alarmowy, zarządzono ewakuację części mieszkańców prawostronnej części miasta.
W Głuchołazach w piątek 13 września wieczorem ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Do miasta oddelegowano dwie kompanie Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego straży pożarnej i wsparcie z Częstochowy.
W XIX wieku w Oppeln konkurencja na rynku fotograficznym była tak duża, że zakłady trudniące się tym fachem upadały po pięciu latach. Wyjątkiem było atelier braci Katzbachów, świadczące usługi aż 30 lat. Na swoich fotografiach uwiecznili m.in. powódź z 1876 r.
Pięć lat temu samorządowcy z pięciu województw Polski zachodniej podpisali list intencyjny w sprawie budowy Blue Velo - rowerostrady wzdłuż Odry. Sprawdziliśmy, ile od tego czasu udało się zrobić. W kilku województwach Blue Velo jest jeszcze tylko na papierze.
Politycy Platformy Obywatelskiej krytykują działania służb zaangażowanych w sprawę zanieczyszczenia Odry. Chodzi tu zarówno o reakcję na informacje o zanieczyszczeniu, jak i poszukiwanie sprawcy katastrofy ekologicznej.
Poznaliśmy wyniki badań próbek wody pobranych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu. Trwa kontrola firm korzystających z wody w rzece na opolskim odcinku Odry.
Skażenie Odry. - Nie ma żadnych podstaw, aby problematyka katastrofy ekologicznej na odcinkach Odry w województwach dolnośląskim i lubuskim była łączona z naszą działalnością - przekonują Kędzierzyńskie Zakłady Azotowe.
Mieszkańcy regionu przypominają, że w połowie lipca śnięte ryby zaobserwowano m.in. w Kanale Kędzierzyńskim, a wcześniej w Kanale Gliwickim. "Przypuszczenia jakoby zdarzenia miały wspólne przyczyny nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości" - przekonuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
W Odrze można znaleźć nawet starą kanapę. Często do opolskich rzek są wrzucane opony, kanistry, wózki sklepowe czy buty. Brakuje przepisów i kultury korzystania z rzeki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.