"Słaba jakość w restauracyjnych cenach", "nie chciałbym za to płacić", "lepiej tego nie jeść", "paździerz"- tak o cenach i jedzeniu na jarmarku bożonarodzeniowym w Opolu wypowiedział się popularny youtuber Książulo. Jego film obejrzało już ponad 1,1 mln osób.
Festiwal Opolskich Smaków potrwa od piątku do niedzieli. Natomiast na sobotę zaplanowano akcję "Dobre Rzeczy - Podziel się i pomagaj!", która ma wymiar społeczny.
Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli przyjrzeli się żywieniu pacjentów w opolskich szpitalach. Pochwalili zatrudnianie dietetyków układających menu dla chorych, ale dopatrzyli się także nieprawidłowości w postępowaniach przetargowych.
W Opolu aktualnie czynnych jest już sześć piekarni, w których możemy kupić świeże, gruzińskie pieczywo. Wypieki cieszą się dużym zainteresowaniem zwłaszcza wśród tych osób, które szukają urozmaicenia w codziennej diecie. W niektórych lokalach wprowadzono "happy hour", czyli czas, gdy możemy zakupić pieczywo ze zniżką.
Z roszad na kulinarnej mapie miasta zadowoleni będą m.in. fani kuchni indyjskiej, włoskiej i tradycyjnych, gruzińskich wypieków.
Od niedawna przy główny deptaku w Opolu działa piekarnia gruzińska Puri. W lokalu kupimy gruzińskie klasyki piekarskie, w tym m.in. gorące chaczapuri.
Pomysł utworzenia jadłodajni podnoszony był na uczelni jeszcze przed pandemią. Teraz UO informuje, że gastronomiczne potrzeby studentów spełnia lokal na Wydziale Nauk o Zdrowiu przy ul. Katowickiej. Ile kosztuje tam zestaw obiadowy?
W miejscu po byłej księgarni Świat Książki przy ul. Krakowskiej działa już bistro z sałatkami i przekąskami. Nowe miejsca z jedzeniem powstały też w lokalach zajmowanych wcześniej przez Manifest Street Food, restaurację Zdrowa Krowa i Bar 7 Rano.
W ramach akcji "Kietrz z sercem" miasto zachęca do pomagania oraz dzielenia się ubraniami i jedzeniem, które mogłyby trafić do kosza. Wcześniej podobną inicjatywę podjęto w Brzegu.
Pizza to najpopularniejsze danie, które opolanie zamawiają do domu czy pracy. Kurierzy z dostawą najczęściej jeżdżą na kampus Uniwersytetu Opolskiego i w okolice kamionki Piast. Kebab czy chińszczyznę od szpitalnego jedzenia wolą też pacjenci. Na jedzenie z dowozem wydajemy też coraz więcej - średnio rachunek opiewa na ponad 50 zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.