III Marsz Równości w Opolu odbywa się w tym roku pod patronatem prezydenta Opola. Środowiska prawicowe planują kontrmanifestację, by "przeciwstawić się propagowaniu tęczowej ideologii w przestrzeni publicznej".
Na placu Wolności odbędzie się dzisiaj manifestacja w obronie aktywistki Margot zatrzymanej za atak na furgonetkę fundacji Pro-Life. Narodowcy organizują w tym samym czasie kontrę. - Jeśli lewica chce walczyć przeciwko naszej wierze i naszej kulturze na ulicach polskich miast, to im tę walkę zapewnimy - zapowiada Michał Maliński, prezes Ruchu Narodowego w Opolu. Policja mobilizuje siły.
Kilkadziesiąt osób uczestniczących w manifestacji z okazji Dnia Kobiet przeszło bez przeszkód przez Rynek pod urząd wojewódzki. Tam czekali na nich ludzie ze znanymi już z ulic Opola antyaborcyjnymi plakatami. Postanowili zakłócić finał Manify. Jak się okazało, na tę demonstrację ratusz także wydał zgodę.
Manifestujący mówili o politykach na paskach korporacji i "innych, międzynarodowych struktur". Powoływali się na narodowców znanych z antysemickich wypowiedzi i bronili skazanych przez sąd antyszczepionkowców.
W trakcie dwugodzinnego spotkania środowisk narodowo-katolickich w Opolu homofobiczne, przesiąknięte mową nienawiści wypowiedzi padały co kilka minut. By się na spotkanie dostać, dziennikarz "Wyborczej" musiał wziąć udział w prawdziwej konspiracyjnej akcji.
W piątek na placu Daszyńskiego w Opolu odbędą się dwie manifestacje. Pierwsza będzie sprzeciwem wobec przemocy po wydarzeniach w Białymstoku. Drugą organizują narodowcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.