Egzaminy na prawo jazdy wszystkich kategorii podrożeją średnio o 11 proc. Taką decyzję podjęli dziś radni na sesji sejmiku województwa opolskiego.
Sytuacja finansowa Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu staje się coraz trudniejsza. Dyrektor przyznaje, że tylko wypracowane w poprzednich latach oszczędności pozwalają ośrodkowi nie wpaść w finansowe tarapaty.
Zarząd województwa opolskiego wyznaczył nowe stawki za egzaminy na prawo jazdy. Wkrótce uchwałę podejmie sejmik województwa. - Te opłaty i tak będą za niskie i nie będą odpowiadać dzisiejszym realiom - mówi Edward Kinder, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu.
Według nowych przepisów to samorządy indywidualnie dla każdego województwa będą teraz ustalać ceny egzaminów na prawo jazdy. Już wiadomo, że na Opolszczyźnie stawki wzrosną w lutym.
Do tej pory ceny egzaminów na prawo jazdy w całej Polsce były takie same, i nie zmieniły się od 10 lat. Prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie ustawę, która daje sejmikom województw prawo do samodzielne ustalania takich cen. W środowisku szacuje się, że opłata za egzamin praktyczny wzrośnie do około 200 zł.
Ceny egzaminów na prawo jazdy nie zmieniły się od 2013 roku, a to obecnie jedyne źródło dochodów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Opolski funkcjonuje tylko dzięki oszczędnościom wypracowanym w poprzednich latach. - Te pieniądze szybko się skończą - przyznaje dyrektor WORD w Opolu.
Niż demograficzny i coraz wyższe ceny kursów, a także formalności sprawiają, że na zdobycie prawa jazdy w Opolu decyduje się coraz mniej osób. Mimo to oczekiwanie na egzamin trwa obecnie około trzech tygodni.
0 80 km na godz. przekroczył dozwoloną prędkość 19-letni kierowca zatrzymany pod Brzegiem. Jak tłumaczył, chciał przetestować wypożyczone auto. Prawo jazdy miał zaledwie od kilku miesięcy.
Pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu nie przyłączają się do protestów egzaminatorów na prawo jazdy. Choć jak przyznaje dyrektor opolskiego WORD, sytuacja jest trudna. Egzaminy są zbyt tanie, a decyduje się na nie coraz mniej osób.
Miejski Zakład Komunikacyjny w Opolu kampanię związaną z poszukiwaniem kierowców do pracy rozpoczął w połowie maja. Udało się zatrudnić cztery osoby, brakuje jeszcze około 20.
- Wszystkie ceny poszły w górę, m.in. stawki utrzymania pracowników, paliwo, ceny usług, energia elektryczna i pojazdy, które staramy się mieć cały czas nowe - mówi Andrzej Rak, zastępca dyrektora WORD w Opolu.
W trakcie egzaminu na prawo jazdy kursantom puszczają nerwy, uderzają w samochód, przeklinają, obrażają egzaminatorów. Są też osoby, które dziesiątki razy podchodzą do egzaminu i nie przyjmują do wiadomości, że nie wszyscy muszą być kierowcami. To z kolei wina presji społecznej, organizacji samych szkoleń nauki jazdy, ale także problemów komunikacyjnych.
- W nyskim oddziale statystycznie zdaje egzamin najwięcej osób. Niewątpliwie jest tam najłatwiejsza infrastruktura do jazdy i najmniejsze natężenie ruchu w porównaniu do Opola i Kędzierzyna-Koźla - mówi Edward Kinder, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu.
Arkadiusz S., były prominentny polityk PiS jeździł samochodem, choć nie miał do tego uprawnień. Został za to skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu. Sprawa wraca na wokandę, ponieważ apelację złożył obrońca radnego. Prokuratura nie walczy o surowszą karę, ale przecież od początku chciała umorzenia sprawy.
Przez dwa miesiące w związku z pandemią koronawirusa były zawieszone egzaminy na prawo jazdy, nie działały też szkoły nauki jazdy. Teraz branża liczy straty i czeka na kursantów. Zainteresowanie na razie jest umiarkowane.
Tylko w dwóch miastach wojewódzkich praktyczny egzamin na prawo jazdy kategorii B oblewa więcej osób niż w Opolu. W przypadku egzaminu teoretycznego Opole jest na przedostatnim miejscu w rankingu zdawalności.
Ograniczenie liczby kandydatów na kierowców, obowiązkowe maseczki i rękawiczki, dezynfekowanie pojazdów po każdym egzaminie - to tylko część nowych wytycznych, które wprowadził Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Opolu. Placówka od poniedziałku wznawia przeprowadzanie egzaminów na kategorię B, ale skomplikują się egzaminy we wszystkich kategoriach.
Gdy radny Opola i były doradca wojewody Arkadiusz S. został zatrzymany bez prawa jazdy, zadzwonił do wicekomendanta wojewódzkiego policji. Pytał, co ma robić. Tak dzisiaj podczas sądowej rozprawy zeznawał policjant. Wojewoda, który także był wezwany na świadka, nie przyjechał do sądu. Z powodu koronawirusa
Po tym, jak Arkadiusz Sz. został odwołany z funkcji doradcy wojewody opolskiego, znalazł zatrudnienie w prudnickich wodociągach. Jednym z wymagań konkursu było prawo jazdy, za którego brak Sz. właśnie odpowiada przed sądem. I znów może je stracić.
Minister sprawiedliwości polecił postępowanie wyjaśniające dotyczące decyzji Prokuratury Rejonowej z Lwówka Śląskiego, która zabiegała o warunkowe umorzenie sprawy polityka PiS zatrzymanego za kierownicą pomimo zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Arkadiusz S., znany polityk PiS z Opola, został siedem razy złapany przez policję na prowadzeniu samochodu, choć odebrano mu prawo jazdy. Zarówno prokuratura, jak i obrońca oskarżonego mówili w sądzie jednym głosem. Obaj zawnioskowali o warunkowe umorzenie postępowania.
To tylko mit, że im mniejsze miasto, tym łatwiej zdać egzamin na prawo jazdy. Większą zdawalnością niż opolski mogą pochwalić się między innymi Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego we Wrocławiu, Lublinie Warszawie czy Krakowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.