Koźlak spotkał na swojej drodze spacerowiczów z Brzegu. Lgnął do nich, piszczał, lizał po rękach. Widać było, że nie domykał pyska. Jak się później okazało, w wypadku samochodowym złamał żuchwę. Rokowania były słabe, szczęśliwie nikt się tym nie przejął.
Opole. W ciągu minionego roku osoby poruszające się na hulajnogach elektrycznych brały udział w szesnastu wypadkach i kolizjach na terenie miasta. Do najgłośniejszego wypadku doszło we wrześniu na skrzyżowaniu ulic Reymonta z Ozimską.
Z policyjnych danych wynika, że podczas ubiegłorocznych wakacji w województwie opolskim doszło do większej ilości wypadków drogowych. Zatrzymano też znacznie więcej pijanych kierowców. Główną przyczyną wypadków wciąż jest nadmierna prędkość i nieustępowanie pierwszeństwa.
Ptaka, który nie był w stanie poderwać się do lotu, do kliniki weterynaryjnej odwiózł rolnik, operator kombajnu. Okazało się, że ma "tylko" ściętą połowę piór w skrzydle. Teraz czeka, aż dosztukują mu nowe.
Choć w całej Polsce w ubiegłym roku doszło do mniejszej ilości wypadków na przejściach dla pieszych, to w Opolu takich zdarzeń było więcej. Ale jest na Opolszczyźnie jedno miasto, w którym statystyki są dużo gorsze.
Do kilku groźnych wypadków doszło w ten weekend na drogach Opolszczyzny i w Opolu. W nocy z soboty na niedzielę zginął kierowca mitsubishi pajero.
Od piątku do wtorku na drogach w województwie opolskim doszło do czterech wypadków. Najpoważniejszy miał miejsce na autostradzie A4.
Średnio w 100 wypadkach drogowych na opolskich drogach ginie 15 osób, gorsze wskaźniki mają tylko dwa województwa. Jeżeli chodzi o udział pijanych kierowców w spowodowanych wypadkach, wypadamy prawie najlepiej w kraju.
Do 2719 wypadków i kolizji doszło w 2019 r. na ulicach Opola. W przeliczeniu na tysiąc mieszkańców mamy jeden z najgorszych wyników w kraju. Za to Kędzierzyn-Koźle jest pod tym względem najbezpieczniejszym miastem w Polsce.
Prokuratura Okręgowa w Opolu zamknęła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Sz., policjantowi ze Strzelec Opolskich, podejrzanemu o przekazywanie danych osobowych ofiar wypadków drogowych. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.