Prudniccy policjanci, wracając z zabezpieczenia meczu piłkarskiego w Opolu, zobaczyli poruszające się cała szerokością jezdni auto. Jak się okazało, kierowca był pijany. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.
Policjanci z grupy Speed patrolowali drogi w okolicy Nysy. Wtedy zauważyli jadące zbyt szybko bmw, którego kierowca nie zważał na znaki drogowe. Gdy zatrzymali samochód, okazało się, że wiezie pasażerkę, której życie jest zagrożone. Do szpitala było 20 kilometrów, więc policjanci rozpoczęli eskortę.
Do tragicznego wypadku doszło 31 sierpnia na ul. Krakowskiej w Strzelcach Opolskich około godz. 14. Starszy mężczyzna zginął potrącony przez samochód ciężarowy.
Rodzice 7-latka poinformowali dyżurnego policji, że wiezie w samochodzie syna, który miał wypadek. Musiał jak najszybciej przejechać kilkadziesiąt kilometrów do opolskiego szpitala. Do eskorty samochodu wysłani zostali motocykliści z drogówki.
Wszystko wskazuje na to, że w ten sposób wyjaśnione zostało zaginięcie Marcina Sakowicza, mieszkańca Zabrza. Mężczyzna w 2005 roku zaginął w tajemniczych okolicznościach.
51-latek sprzedawał w internecie przedmioty, których nigdy nie posiadał. Został za to skazany, ale ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Został namierzony na Opolszczyźnie.
Kierowca karetki poinformował policję, że nie działają w jego samochodzie sygnały świetlne i dźwiękowe. Sytuacja była niebezpieczna, ponieważ musiał przewieźć krew z Opola do Kędzierzyna-Koźla dla operowanego właśnie pacjenta.
Policja wyjaśnia przyczyny wypadku, do którego doszło w Złotnikach. Kierowca stracił panowanie nad samochodem i uderzył w dom.
64-letni kierowca zginął w wypadku na drodze krajowej nr 41. Przez kilka godzin trasa między Nysą i Prudnikiem była zablokowana.
Od piątku do wtorku na drogach w województwie opolskim doszło do czterech wypadków. Najpoważniejszy miał miejsce na autostradzie A4.
Gdy 30-latek doprowadził do czołowego zderzenia, postanowił uciec z miejsca wypadku. Na pustej drodze otoczonej lasem zwrócił jednak uwagę jadących na służbę funkcjonariuszy strzeleckiego zakładu karnego. Później okazało się, że miał w organizmie 1,8 promila alkoholu.
Mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla zabarykadował się na strychu wielorodzinnego budynku i groził, że skoczy z dachu. Policyjni negocjatorzy rozmawiali z mężczyzną kilka godzin.
56-latek został zatrzymany na obwodnicy Grodkowa, ponieważ przekroczył dozwoloną prędkość o 30 km/h. W czasie kontroli okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania samochodem.
20-latek został zatrzymany przez policjantów z Wydziału do walki z cyberprzestępczością z komendy wojewódzkiej w Opolu. Mógł oszukać nawet 50 osób.
Trzy lata więzienia grożą mężczyźnie zatrzymanemu przez policję w Kędzierzynie-Koźlu. Popełnił kilka przestępstw jednocześnie.
W akcji brali udział policyjni pirotechnicy z Katowic i Wrocławia. Ewakuowano mieszkańców sąsiednich domów.
Policja i strażacy przeczesywali las w poszukiwaniu 94-letniego mężczyzny. Służby zawiadomił jego syn, zaniepokojony tym, że ojciec długo nie wraca z lasu.
W czasie ferii policjanci na Opolszczyźnie skontrolowali ponad 13 tys. kierowców i kilkadziesiąt autokarów. Podczas najbliższego weekendu kontroli nie będzie mniej. Wszystko przez spodziewane powroty do domów z zimowego wypoczynku.
Kilka dni temu w nocy nieznany sprawca rozbił tylną szybę w samochodzie zaparkowanym przy ul. Drzymały w Opolu. Mieszkańcy alarmują, że to kolejny taki przypadek w ostatnim czasie.
Pożar wybuchł w części biurowo-magazynowej zakładów przy ul. Drobiarskiej w Opolu. Wszyscy pracownicy zostali bezpiecznie ewakuowani, nic się nikomu nie stało. Policja będzie ustalać przyczyny pożaru.
41-letni kierowca zamierzał przejechać 600 kilometrów. Wcześniej został zatrzymany przez mężczyznę, który podczas zakupów w sklepie wyczuł od niego alkohol.
Wszystko wskazuje na to, że nieustąpienie pierwszeństwa było przyczyną wypadku, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę w Opolu. W zderzeniu dwóch aut ranne zostały cztery osoby.
Do wypadku doszło w poniedziałek po godz. 14 na drodze wojewódzkiej nr 414 w pobliżu Prószkowa.
Policjanci podczas patrolu zauważyli kłęby dymu wydobywające się z mieszkania na trzecim piętrze kamienicy. Mundurowali postanowili działać jeszcze przed przyjazdem strażaków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.