Czy urząd miasta może wprowadzić zmiany na radzieckiej nekropolii przy ul. Katowickiej? Odmienne stanowiska w tej sprawie prezentują Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu i Instytut Pamięci Narodowej.
Już w pierwszym dniu ataku Rosji na Ukrainę przeprowadzono badania dotyczące opinii Polaków na temat wojny. Opolska agencja Openfield takie badania powtórzyła już trzykrotnie. I porównała wyniki.
Ponad 67 proc. Polaków świadomie bojkotuje produkty rosyjskie - wynika z badań opolskiej agencji Openfield. Blisko 80 proc. badanych zdecydowała się nie kupować towarów pochodzących z Rosji po agresji na Ukrainę.
Czy w obliczu wojny instytucje kultury powinny radykalnie odciąć się od rosyjskiej sztuki? Teatr Kochanowskiego w Opolu przygotowuje specjalne oświadczenie dla widzów w tej sprawie. Kontekstem tej publikacji jest premiera spektaklu zaplanowana na maj.
Spółka Energetyka Cieplna Opolszczyzny jest kontrolowana przez Opole, które posiada większościowy pakiet udziałów. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski postanowił sprawdzić, czy spółka kupuje rosyjski węgiel. Ratusz wyjaśnia natomiast, że największa polska spółka węglowa nie jest w stanie zapewnić wszystkich dostaw węgla.
Dzięki zaangażowaniu Starostwa Powiatowego w Opolu partnerzy z Niemiec przekażą trzy w pełni wyposażone karetki. Już w przyszłym tygodniu pojadą do powiatu kałuskiego na Ukrainie.
W CH Turawa Park cały czas działa Tymczasowy Ośrodek Wsparcia Ukrainy. Dary tu zebrane trafiają do wielu miejsc, w których schronienie znaleźli uchodźcy, ale także na Ukrainę. Zbiórka trwa cały czas, potrzebni są także wolontariusze.
Radcy prawni i adwokaci zapowiedzieli bezpłatne dyżury, podczas których będą udzielać porad obywatelom Ukrainy, którzy uciekli do Polski przed wojną.
W niemieckiej polityce i biznesie obowiązywało hasło: "Co nas obchodzą kłamstwa i propaganda, kiedy gaz płynie, a rubel się kręci". Ale koniec z tym, Niemcy przeznaczą w tym roku 100 mld euro na obronność, kanclerz Scholz zrywa z dotychczasową polityką wobec Rosji.
Wojna na Ukrainie. Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim włączyło się między innymi w zbiórkę darów dla ukraińskich szpitali. Dzieci ze szkoły w Raszowej codziennie przygotowują kanapki dla uchodźców przejeżdżających przez Opole. Takich działań jest znacznie więcej.
Na podstawie uzgodnień z wojewodą opolskim, to do Krapkowic będą trafiać posegregowane dary z wszystkich zbiórek w województwie opolskim.
Dzięki współpracy gminy Ujazd, władz Kędzierzyna-Koźla i miejskiego przewoźnika MZK udało się przewieźć na Opolszczyznę grupę 50 uchodźców związanych z klubem piłkarskim FC Bracław.
Organizacje, które podejmują działania na rzecz uciekających przed wojną obywateli Ukrainy, zostały zaproszone na spotkanie do urzędu wojewódzkiego. Spotkanie odbędzie się w środę, 2 marca.
Jedną karetkę przygotowało Centrum Ratownictwa Medycznego, drugą szpital specjalistyczny z Opola. Razem z karetkami do żołnierzy na Ukrainę trafi także dużo medycznego sprzętu.
Opolanie niosą pomoc uchodźcom, deklarują przyjęcie Ukraińców pod własny dach. Z kolei samorządowcy apelują do mieszkańców o życzliwość: "Pokażmy, że są mile widziani na naszej ziemi".
Około godz. 12 dwa autobusy przyjechały do Tymczasowego Ośrodka Wsparcia Ukrainy, który utworzono w Centrum Handlowym Turawa Park. To kobiety i dzieci uciekające z ogarniętego wojną kraju. To największa grupa uchodźców, jaka do tej pory przyjechała na Opolszczyznę.
Ze wschodniej granicy do Opola jadą dwa autokary z obywatelami Ukrainy. Zatrzymają się w Turawa Park, później uchodźcy zostaną przewiezieni do innych miejsc.
W ciągu kilku godzin pusta hala po sklepie Praktiker w Centrum Handlowym Turawa Park wypełniła się darami dla uchodźców z Ukrainy. Miejsce jest już praktycznie gotowe, by zapewnić im schronienie.
Od pierwszego dnia rosyjskiej agresji Opolszczyzna jest solidarna z Ukrainą. Mnożą się też inicjatywy organizacji pomocy dla uchodźców z zaatakowanego kraju, którzy już docierają na Opolszczyznę. Oto kilka przykładów, jak można pomóc i gdzie szukać pomocy.
Od wczoraj opolscy radni apelują o zerwanie współpracy z Biełgorodem, partnerskim miastem Opola. Tyle tylko, że ta współpraca zakończyła się w 2019 roku.
Wojna na Ukrainie. Prof. Marcin Lorenc podjął decyzję o przekazaniu do dyspozycji wojewody opolskiego akademika "Sokrates". - Jeżeli będziecie chcieli ściągnąć do Opola swoją rodzinę, udostępnimy bliskim miejsce w naszych akademikach - poinformował swoich studentów.
To ogromna przestrzeń w budynku, w którym mieścił się kiedyś sklep Praktiker. Można tam przynosić rzeczy i sprzęt pierwszej potrzeby, z centrum handlowym mogą się też kontaktować osoby, które chciałyby pomóc jako wolontariusze.
Już w pierwszym dniu ataku Rosji na Ukrainę przeprowadzono badania dotyczące opinii Polaków na temat wojny. Ankiety wypełniło tysiąc osób, prawie 70 proc. obawia się, że Rosja zaatakuje Polskę.
Wojna z Ukrainą. Opole uruchamia infolinię i punkt kontaktowy dla obywateli Ukrainy, którzy mieszkają na Opolszczyźnie. Decyzje w tej sprawie podjęto podczas spotkania miejskiego sztabu kryzysowego.
Polska od wczoraj przyjmuje uchodźców z Ukrainy. Przy granicy polsko-ukraińskiej działają punkty recepcyjne dla ewentualnych uchodźców wojennych. Kierowani są do konkretnych województw, z pewnością przyjdzie też czas na Opolszczyznę.
- Putin to morderca - takie stwierdzenie podczas dzisiejszego protestu na pl. Wolności w Opolu padało dziesiątki razy. Mieszkańcy miasta postanowili wyrazić swoją solidarność z zaatakowanym krajem, a prezydent Wiśniewski opowiedział, jak Opole szykuje się na przyjęcie uchodźców.
- Na razie nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów od naszych studentów z Ukrainy, by potrzebowali jakiejś pomocy. Jeżeli będą potrzebowali wsparcia, to pomożemy - mówi Maciej Kochański, rzecznik Uniwersytetu Opolskiego.
"Zwracamy się do państwa, abyśmy wszyscy razem wyrazili swoje wsparcie dla naszych sąsiadów i partnerów z Ukrainy. Są to dni próby dla nas, dla naszego Człowieczeństwa" - apelują władze Kluczborka.
Radni Opola podjęli dzisiaj decyzję o wsparciu Iwano-Frankowska. O taką pomoc jeszcze przed atakiem Rosji zwrócił się do prezydenta Opola mer tego partnerskiego miasta na Ukrainie.
Wieczorem, na godzinę 18, na plac Wolności zaprasza prezydent Opola. "Okażmy Solidarność wobec tej bezprecedensowej agresji. Pokażmy, że jesteśmy razem z ofiarami agresji" - pisze Arkadiusz Wiśniewski.
- Pierwsza reakcja to była panika. Pomyślałam przede wszystkim o rodzicach, o tym, że powinnam być razem z nimi - mówi Natalia Nosova, opolska artystka pochodząca ze Lwowa.
- Z partnerskiego Iwano-Frankiwska trafiła do nas prośba o solidarność z Ukraińcami oraz o udzielenie wsparcia w zakresie m.in. obrony cywilnej w mieście - poinformował prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Dzisiaj radni Opola na sesji przekażą na ten cel pieniądze.
W poniedziałkowy wieczór prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił uznanie autonomii separatystycznych republik ze stolicami w Doniecku i Ługańsku. Opolszczyzna ściśle współpracuje z ukraińskimi partnerami, dzisiaj radni sejmiku skrytykowali działania Rosji i wsparli Ukrainę.
Jeśli dojdzie do konfliktu zbrojnego pomiędzy Rosją a Ukrainą, do Polski może trafić nawet milion uchodźców. Na samym początku Opole jest w stanie przyjąć kilkuset Ukraińców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.