Internetowy troll Arkadiusz D. swój wpis w mediach społecznościowych "ozdobił" używaną przez rosyjskich agresorów literą Z. W sądzie w Opolu zapadł wyrok w tej sprawie.
Wśród lokali gastronomicznych w Opolu od niedawna znajdziemy miejsce, w którym można spróbować smaków ukraińskiej domowej kuchni. Można tu kupić pierogi, pielmieni czy serniki. Lokal oferuje też szeroką ofertę wyrobów garmażeryjnych.
24 sierpnia mija 32. rocznica uchwalenia Deklaracji Niepodległości Ukrainy. Z tej okazji w Opolu odbywa się wiele wydarzeń. W trakcie inauguracji na placu Wolności wystąpił zespół NAZVA, przygotowano także pokazy filmowe. Wstęp na wszystkie wydarzenia był darmowy.
24 sierpnia obchodzona będzie kolejna rocznica uchwalenia Deklaracji Niepodległości Ukrainy, to wielkie narodowe święto w tym kraju. Ale wtedy minie także 18. miesiąc od ataku Rosji na Ukrainę. W tym dniu w Opolu zaplanowano wiele wydarzeń. Udział w nich będzie także okazją do okazania wsparcia dla obywateli Ukrainy, tysiące z nich schronienie przed wojną znalazły w naszym województwie.
Wiceminister rolnictwa i poseł Suwerennej Polski z Opolszczyzny Janusz Kowalski przekonywał w poniedziałek w Opolu, że Komisja Europejska może znieść we wrześniu zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy, by wybory w Polsce wygrała opozycja. - Będę rekomendował zamknięcie granic - zapowiedział.
Najbardziej znany ukraiński artysta i laureat Nagrody Literackiej Europy Środkowej "Angelus" wraz ze swoją grupą rockową zagra na scenie Teatru im. Kochanowskiego w Opolu. Wstęp na koncert jest bezpłatny.
Ponad połowa obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną na Opolszczyznę, uważa, że największym problemem dla nich jest zdobycie mieszkania. W zdecydowanej większości liczą też na pomoc w nauce języka polskiego i w zdobyciu pracy.
Obywateli Ukrainy, mieszkających obecnie w województwie opolskim, można podzielić na dwie grupy: imigrantów przedwojennych i tych, którzy przyjechali tu po ataku Rosji na Ukrainę. Zbadano, dlaczego wybrali właśnie Opolszczyznę i jakie mają plany na przyszłość. Te w ciągu roku bardzo się zmieniły.
Opolska firma już od pierwszego dnia wojny w Ukrainie bada nastroje Polaków. W ostatni wtorek przeprowadziła takie badanie już po raz piąty. Wynika z niego, że coraz bardziej obawiamy się działań wojennych na terenie Polski, nieco maleje przychylność dla uchodźców.
Switlana Panasiuk przyjechała na Opolszczyznę 6 lat temu. Po wybuchu wojny w Ukrainie wpadła na pomysł, by wysyłać na front ciepłe skarpety dla żołnierzy. Szyje je po pracy, ale już nie jest sama.
Uchodźcy pojawili się w regionie wraz z początkiem wojny i wielu z nich dalej przebywa w ośrodkach zakwaterowania wyznaczonych przez wojewodę i miasto Opole.
24 sierpnia 1991 roku ukraiński parlament przyjął Deklarację niepodległości Ukrainy. W tym dniu Ukraina obchodzi swoje święto narodowe. W tym roku świętować będzie także Opole. Zaplanowano koncerty, warsztaty i kulinarne spotkania z ukraińskimi przysmakami.
W pracę Tymczasowego Ośrodka Wsparcia Ukrainy przy Centrum Handlowym Turawa Park do tej pory zaangażowało się około 3 tys. wolontariuszy. Każdego dnia funkcjonowania Centrum zgłasza się około 50 osób, a po pomoc przychodzi około pół tysiąca uchodźców. Każdy, kto chciałby zaangażować się w pracę TOWU, wciąż może to zrobić.
Z każdym rokiem rośnie liczba cudzoziemców, którzy w województwie opolskim postanawiają prowadzić działalność gospodarczą. Najczęściej to obywatele Ukrainy.
Zdecydowana większość obcokrajowców podejmujących pracę w województwie opolskim to obywatele Ukrainy. Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że to przede wszystkim mężczyźni.
Obywatele Ukrainy będą mogli korzystać z darmowych przejazdów autobusami MZK Kędzierzyn-Koźle do końca czerwca.
Siedem europalet zajęły lekarstwa dla pacjentów z problemami kardiologicznymi, które zostały wysłane do szpitala w Iwano-Frankiwsku. To już drugi transport przygotowany przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu.
Obwód iwanofrankiwski to partnerski region województwa opolskiego. Tym razem transport humanitarny wsparł między innymi ukraińskich strażaków i urząd ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Dzięki zaangażowaniu Starostwa Powiatowego w Opolu partnerzy z Niemiec przekażą trzy w pełni wyposażone karetki. Już w przyszłym tygodniu pojadą do powiatu kałuskiego na Ukrainie.
Na podstawie uzgodnień z wojewodą opolskim, to do Krapkowic będą trafiać posegregowane dary z wszystkich zbiórek w województwie opolskim.
Dzięki współpracy gminy Ujazd, władz Kędzierzyna-Koźla i miejskiego przewoźnika MZK udało się przewieźć na Opolszczyznę grupę 50 uchodźców związanych z klubem piłkarskim FC Bracław.
Organizacje, które podejmują działania na rzecz uciekających przed wojną obywateli Ukrainy, zostały zaproszone na spotkanie do urzędu wojewódzkiego. Spotkanie odbędzie się w środę, 2 marca.
Jedną karetkę przygotowało Centrum Ratownictwa Medycznego, drugą szpital specjalistyczny z Opola. Razem z karetkami do żołnierzy na Ukrainę trafi także dużo medycznego sprzętu.
Opolanie niosą pomoc uchodźcom, deklarują przyjęcie Ukraińców pod własny dach. Z kolei samorządowcy apelują do mieszkańców o życzliwość: "Pokażmy, że są mile widziani na naszej ziemi".
Około godz. 12 dwa autobusy przyjechały do Tymczasowego Ośrodka Wsparcia Ukrainy, który utworzono w Centrum Handlowym Turawa Park. To kobiety i dzieci uciekające z ogarniętego wojną kraju. To największa grupa uchodźców, jaka do tej pory przyjechała na Opolszczyznę.
Ze wschodniej granicy do Opola jadą dwa autokary z obywatelami Ukrainy. Zatrzymają się w Turawa Park, później uchodźcy zostaną przewiezieni do innych miejsc.
Pieniądze będą zbierane do puszek, które za pośrednictwem Caritas Diecezji Opolskiej zostaną wykorzystane na pomoc dla mieszkańców oraz uchodźców wojennych z Ukrainy. - Wszystkich bardzo proszę o nieustanną modlitwę o pokój - apeluje bp Andrzej Czaja.
W ciągu kilku godzin pusta hala po sklepie Praktiker w Centrum Handlowym Turawa Park wypełniła się darami dla uchodźców z Ukrainy. Miejsce jest już praktycznie gotowe, by zapewnić im schronienie.
Od pierwszego dnia rosyjskiej agresji Opolszczyzna jest solidarna z Ukrainą. Mnożą się też inicjatywy organizacji pomocy dla uchodźców z zaatakowanego kraju, którzy już docierają na Opolszczyznę. Oto kilka przykładów, jak można pomóc i gdzie szukać pomocy.
Od wczoraj opolscy radni apelują o zerwanie współpracy z Biełgorodem, partnerskim miastem Opola. Tyle tylko, że ta współpraca zakończyła się w 2019 roku.
Wojna na Ukrainie. Prof. Marcin Lorenc podjął decyzję o przekazaniu do dyspozycji wojewody opolskiego akademika "Sokrates". - Jeżeli będziecie chcieli ściągnąć do Opola swoją rodzinę, udostępnimy bliskim miejsce w naszych akademikach - poinformował swoich studentów.
To ogromna przestrzeń w budynku, w którym mieścił się kiedyś sklep Praktiker. Można tam przynosić rzeczy i sprzęt pierwszej potrzeby, z centrum handlowym mogą się też kontaktować osoby, które chciałyby pomóc jako wolontariusze.
Już w pierwszym dniu ataku Rosji na Ukrainę przeprowadzono badania dotyczące opinii Polaków na temat wojny. Ankiety wypełniło tysiąc osób, prawie 70 proc. obawia się, że Rosja zaatakuje Polskę.
Wojna z Ukrainą. Opole uruchamia infolinię i punkt kontaktowy dla obywateli Ukrainy, którzy mieszkają na Opolszczyźnie. Decyzje w tej sprawie podjęto podczas spotkania miejskiego sztabu kryzysowego.
Polska od wczoraj przyjmuje uchodźców z Ukrainy. Przy granicy polsko-ukraińskiej działają punkty recepcyjne dla ewentualnych uchodźców wojennych. Kierowani są do konkretnych województw, z pewnością przyjdzie też czas na Opolszczyznę.
- Na razie nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów od naszych studentów z Ukrainy, by potrzebowali jakiejś pomocy. Jeżeli będą potrzebowali wsparcia, to pomożemy - mówi Maciej Kochański, rzecznik Uniwersytetu Opolskiego.
"Zwracamy się do państwa, abyśmy wszyscy razem wyrazili swoje wsparcie dla naszych sąsiadów i partnerów z Ukrainy. Są to dni próby dla nas, dla naszego Człowieczeństwa" - apelują władze Kluczborka.
Radni Opola podjęli dzisiaj decyzję o wsparciu Iwano-Frankowska. O taką pomoc jeszcze przed atakiem Rosji zwrócił się do prezydenta Opola mer tego partnerskiego miasta na Ukrainie.
Wieczorem, na godzinę 18, na plac Wolności zaprasza prezydent Opola. "Okażmy Solidarność wobec tej bezprecedensowej agresji. Pokażmy, że jesteśmy razem z ofiarami agresji" - pisze Arkadiusz Wiśniewski.
- Pierwsza reakcja to była panika. Pomyślałam przede wszystkim o rodzicach, o tym, że powinnam być razem z nimi - mówi Natalia Nosova, opolska artystka pochodząca ze Lwowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.