O tym, że mistrzowie parkowania nie przejmują się losem pieszych, wiadomo od dawna. Zdjęcia, które otrzymaliśmy od czytelników, tylko utwierdzają nas w tym przekonaniu.
Mistrzowie parkowania to prawdziwa zmora. Nie dość, że zostawiają swoje auta byle gdzie, to na dodatek zdarza się, że ma to miejsce na ulicy. Nie wierzycie? Zobaczcie sami.
Są w Opolu miejsca, w których łatwo wypatrzyć mistrza parkowania. Jednym z nich jest teren przy Galerii Ozimska, gdzie mieści się całodobowe Tesco. Miejsca co prawda jest tam sporo, ale trzeba pamiętać, że dla mistrza parkowania z reguły najważniejszym jest, by zaparkować jak najbliżej wejścia. Nie bacząc na to, gdzie stoi.
Wydawałoby się, że sklepy robią wiele, by wygospodarować miejsca parkingowe wystarczająco blisko wejścia. Ale mistrzowie parkowania udowadniają, że zawsze da się stanąć jeszcze bliżej. A gdyby mogli, to na pewno wjechaliby do środka.
O tym, że mistrzowie parkowania myślą tylko o sobie, wiadomo od dawna. A porcja zdjęć, jakie otrzymaliśmy od czytelników, tylko w tym przekonaniu utwierdza.
Myśleliśmy, że nic już nas nie zaskoczy. Do czasu, aż zobaczyliśmy mistrza, który zostawił samochód na skrzyżowaniu. Na tym nie koniec. Okazuje się, że mistrzowie parkowania często chodzą parami.
Służby mundurowe zwykły karać za niewłaściwe parkowanie. Ale okazuje się, że i ich przedstawiciele potrafią mistrzowsko zaparkować.
Mistrzowie parkowania to prawdziwa zmora cyklistów. Nie dość bowiem, że ci nie mają w Opolu zbyt wiele udogodnień, to na dodatek mistrzowie często zostawiają samochody na przeznaczonych dla nich trasach. Ale i rowerzyści potrafią po mistrzowsku "zaparkować" swój jednoślad.
Zostawić samochód na skrzyżowaniu? Co takiego potrafi tylko mistrz. A właśnie coś takiego miało miejsce kilka dni temu na rondzie im. Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Co tylko pokazuje, że "fantazja" niektórych ludzi nie zna granic.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.