Odkryciom archeologicznym w katedrze towarzyszy trudna dyskusja: czy i jakie elementy średniowiecznego kościoła zachować, kto za to zapłaci i kiedy wierni będą mogli wrócić do świątyni? - Wszyscy się pochylają, podziwiają, ale nikt nie zaproponował pomocy - mówi ks. Waldemar Klinger, proboszcz katedry opolskiej.
Zespół badawczy odkrywa w opolskiej katedrze kolejne artefakty i fragmenty dawnej kolegiaty. "Odkrycia przybliżają nas do rekonstrukcji wyglądu pierwotnej świątyni. Mają niezwykłą wartość historyczną" - komentuje Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu.
Muzeum Śląska Opolskiego zaprasza na wyjątkową prezentację antyków zakupionych w domu aukcyjnym Neumeister w Monachium oraz podarowanych przez rodzinę Württembergów pamiątek rodzinnych związanych z Pokojem (Carlsruhe).
W przyszłym tygodniu Muzeum Śląska Opolskiego planuje specjalną prezentację, na której będzie można zobaczyć zakupione przez muzeum obiekty, oraz obejrzeć zawartość jednej ze skrzyń wypełnionych otrzymanymi przedmiotami.
"Zabytki nie są naszą własnością. Zostały nam przekazane przez poprzednie pokolenia, a naszym zadaniem jest je utrzymać, zachować i przekazać następcom w niezmienionej formie" - podkreśla Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu.
- Wiele przedmiotów było poza naszym zasięgiem finansowym, a niektóre osiągały cenę nawet stu tysięcy euro. Mimo to jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników licytacji - mówi Iwona Solisz, dyrektorka Muzeum Śląska Opolskiego.
Pięć wspólnot i jedno stowarzyszenie z Opola otrzymają pieniądze na remont budynków wpisanych do rejestru zabytków, ale nie należących do miasta. To w sumie 220 tys. zł.
Ponad 8 milionów 100 tysięcy złotych trafi na dofinansowanie prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych w katedrze pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu. Pieniądze zostały przekazane przez premiera Mateusza Morawieckiego z rezerwy budżetowej państwa.
W jednej z kamienic przy ul. Kościuszki w Opolu zachowały się wyjątkowo piękne piece kaflowe. - To oryginalne piece z końca XIX wieku wykonane najprawdopodobniej przez jednego zduna - komentuje Andrzej Hamada, nestor opolskich architektów.
Od kilku tygodni otwarty dla spacerowiczów jest most Groszowy w Opolu. Jak się jednak okazuje, remont przeprawy nie został jeszcze w pełni zakończony.
Ze sprawozdania dawnego zarządu miasta wiemy, że w grudniu 1902 roku grożący zawaleniem drewniany mostek na Młynówce został zdemontowany i zastąpiony żelaznym. Otwarto go dla opolan w Wigilię tego samego roku.
Leżąca w powiecie głubczyckim wieś Włodzienin stanowiła w XV w. jedno z najgroźniejszych gniazd rozbójniczych na Śląsku - pisze Zbigniew Bereszyński.
900 tysięcy złotych przeznaczył sejmik województwa opolskiego na ochronę zabytków. Prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane obejmą 45 projektów wyłonionych w konkursie.
Remont nyskiego rynku powinien ruszyć w ciągu kilku tygodni i potrwać do połowy przyszłego roku. Część mieszkańców bardzo krytycznie ocenia jednak zaproponowane zmiany, pisząc krótko: "beton i asfalt".
Popadająca w ruinę poniemiecka słodownia w Głubczycach została wystawiona na licytację komorniczą. - Tu jest potrzebny dobry pomysł i pieniądze - komentuje burmistrz Adam Krupa. W Nysie budynek dawnej słodowni zostanie zaadaptowany na mieszkania.
Pochodząca z XIX w. kapliczka powstała zgodnie ze zwyczajem przy drodze prowadzącej do dworca kolejowego, by podróżny mógł polecić się opiece Opatrzności Bożej, Matki Boskiej i świętych.
Milion złotych unijnego dofinansowania otrzymało opolskie starostwo na rewitalizację zabytkowego parku przy pałacu w Tułowicach. Bez tych pieniędzy nie udałoby się przeprowadzić koniecznych prac ratujących obiekt.
Secesyjna restauracja, sala bankietowa i gabinety SPA znajdą się w butikowym hotelu, który powstaje przy ul. Sempołowskiej. W niszczejącym od lat pałacyku właśnie rozpoczął się remont.
Proboszcz opolskiej katedry Waldemar Klinger podpisał z marszałkiem województwa opolskiego umowę na kolejny etap remontu świątyni. Inwestycja otrzyma unijne dofinansowanie.
Zakończono prace remontowe przy północno-zachodniej stronie zamku w Koźlu. Tamtejszy mur został uzupełniony, wzmocniony, oczyszczony chemicznie oraz zaimpregnowany.
Gdyby potraktować epidemię nie jako przeszkodę, tylko jako szansę, zamknięcie w domach byłoby przede wszystkim szansą dla Opolszczyzny. Bo to region, przez który się przejeżdża, ale który rzadko się odkrywa.
Opuszczony pałacyk przy ul. Sempołowskiej idzie pod młotek, a jego cena wywoławcza to prawie 2 miliony złotych. Ratusz obiektu nie zamierza kupować, tłumacząc decyzję złym stanem technicznym obiektu.
Każda kolejna inwestycja na terenie śródmieścia to prawdziwa gratka dla pasjonatów historii miasta. W rozkopywanej ziemi szukają pamiątek po dawnym Opolu. Drogowcy przypominają jednak, że poruszanie się po terenie budowy jest zabronione.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.