- Wszyscy liczymy na zwycięstwo tych, dla których słowa demokracja i praworządność naprawdę mają znaczenie - przyznaje Rafał Bartek, lider Mniejszości Niemieckiej w Polsce. Nie ma wątpliwości jednak, że Mniejszość Niemiecka będzie też walczyć o to, by mieć swojego przedstawiciela w parlamencie.
Opolski poseł Solidarnej Polski i wiceminister rolnictwa od sylwestra krytykuje TVP za występ amerykańskiej gwiazdy na jej imprezie. Chodzi oczywiście o tęczowe opaski. Postanowił też bronić opolskiego festiwalu przed LGBT. Doczekał się odpowiedzi prezydenta Opola.
We wtorkowy wieczór (13 grudnia) Sejm zajmie się wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W nocy z poniedziałku na wtorek oceną wniosku zajęła się sejmowa komisja sprawiedliwości. W czasie obrad głos zabrał wiceminister rolnictwa i poseł Solidarnej Polski z Opolszczyzny Janusz Kowalski. Zdobył uśmiech ministra Ziobry i brawa od jego sympatyków.
Janusz Kowalski, czyli zdolny i uczciwy, który w polityce na intrygach zarobił dwa miliony
W piątek wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski zapowiedział zmianę ordynacji wyborczej, tak by mniejszość niemiecka nie miała szans na swojego przedstawiciela w Sejmie. Złoży też wniosek, by w przyszłorocznym budżecie nie było rządowych pieniędzy na naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości. - To powrót do czasów komuny - uważa Rafał Bartek, lider mniejszości niemieckiej w Polsce.
W federalnym budżecie Niemiec na przyszły rok ma się znaleźć 5 mln euro na naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości w Polsce, a także milion euro na naukę języka polskiego w Niemczech. Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski zapowiada odebranie mniejszości niemieckiej przywileju wyborczego.
Gdy Polski Fundusz Rozwoju przejmował od spółki Wodociągi i Kanalizacja blisko 25 proc. udziałów, wejście do rady nadzorczej WiK przedstawiciela funduszu wydawało się zwykłą formalnością. Od kilku miesięcy odgrywa on jednak kluczową rolę w spółce, uniemożliwiając między innymi odwołanie prezesa Ireneusza Jakiego. Swoją ostatnią ratę zobowiązań wobec PFR WiK spłaci w listopadzie 2039 roku.
Janusz Kowalski poprosił Sejm o wykreślenie Tomasza Ognistego z listy jego asystentów społecznych. Wcześniej pojawiły się informacje, że Ognisty prowadził kontrowersyjne rozmowy na temat przejęcia 10 tys. ha państwowych gruntów rolnych w powiecie głubczyckim. Wiceminister rolnictwa chce, by sprawie przyglądały się ABW i CBA
Opolscy posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek o odwołanie z funkcji wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego. Zapowiadają, że sprawę będą drążyć podczas kolejnych posiedzeń sejmowych. To efekt artykułu "Newsweeka", według którego asystent Janusza Kowalskiego budował koalicję do przejęcia 10 tys. hektarów państwowych gruntów dzierżawionych przez firmę z zagranicznym kapitałem.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zmniejszył w tym roku o 40 mln zł wydatki na naukę języka niemieckiego, jako języka mniejszości. Opolscy działacze partii Razem skierowali do ministra interpelację, pytając, na co pieniądze zostały przeznaczone. Ich zdaniem mają dofinansować Instytut Rozwoju Języka Polskiego, którego powołanie budzi wiele wątpliwości.
Wiceminister rolnictwa i opolski poseł Janusz Kowalski spotkał się w programie "Debata dnia" z liderem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem. Panowie nawzajem zarzucali sobie, że nie znają się na rolnictwie, a debata znalazła ciąg dalszy już poza telewizyjnym studiem.
Opolski poseł Solidarnej Polski wczoraj otrzymał nominację na wiceministra rolnictwa. Już kilkanaście godzin później na zmiany w rządzie zareagowały opolskie struktury PSL. Lista pytań do nowego wiceministra jest bardzo długa.
Opolski poseł zastąpił odwołanego niedawno z funkcji Norberta Kaczmarczyka. Obaj są politykami Solidarnej Polski, a obsadzanie tego właśnie stanowiska następuje z politycznego klucza. Janusz Kowalski po 1,5 roku wraca więc do rządu.
W 27 gminach w województwie opolskim język niemiecki jest używany jako język pomocniczy. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zapowiedział, że zwróci się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, by sprawdziło, czy w tych gminach rzeczywiście 20 proc. mieszkańców stanowią osoby identyfikujące się z mniejszością niemiecką.
Poseł Janusz Kowalski znów podnosi temat repolonizacji spółki Energetyka Cieplna Opolszczyzny. Opolski ratusz komentuje: "Poseł Kowalski miał na to 7 lat i nic nie zrobił, a był przecież w zarządzie PGNiG czy w Ministerstwie Aktywów Państwowych".
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy sprawdza, czy prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski złamał prawo, nabywając dwa mieszkania od gminnej spółki OTBS w Opolu. "To próba zastraszenia mnie i obrony 'układu Jakiego' w spółce WiK" - uważa prezydent Opola.
Od 1 września obowiązywać będzie rozporządzenie ministra Czarnka ograniczające naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości z trzech do jednej godziny. Podczas obrad sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zapowiedział, że złoży wniosek, by w przyszłym roku odebrać mniejszości niemieckiej wszystkie pieniądze na naukę języka.
Poseł Solidarnej Polski poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie ws. prezydenta Opola i prezesa opolskiego TBS. - To próba zastraszenia mnie i obrony "układu Jakiego" - komentuje Arkadiusz Wiśniewski.
- Nie nabyłem mieszkania w preferencyjny sposób - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, podkreślając: - Zapłaciłem uczciwą cenę, nie skorzystałem z oferty jako pierwszy, a inwestycja nie jest niczym nowym.
- Informacja o wolnych mieszkaniach była ogólnodostępna, a każdy zwalniany lokal natychmiast uwalnialiśmy i wskazywaliśmy chętnym - mówi Tomasz Maciaś, prezes Opolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Ostrą kłótnią zakończyła się konferencja prasowa posła Janusza Kowalskiego. Wystąpienie prawicowego polityka zakłócił Paweł Tanajno: "Za pieniądze, które zmarnowaliście można wybudować w Opolu tysiące metrów kwadratowych mieszkań" - mówił były kandydat na Prezydenta RP
Konflikt w WiK przybiera na sile. Arkadiusz Wiśniewski twierdzi, że nowi ludzie w WiK "rozbijają układ", a działania Janusza Kowalskiego to "odwracanie uwagi od przetargu, który jeśli obciąża - to głównie prezesa Jakiego". Poseł Solidarnej Polski mówi z kolei o "aferze ludzi Wiśniewskiego". Padają też wzajemne oskarżenia o mobbing.
- W ciągu najbliższych godzin poproszę o dokumentację dotyczącą przetargów w Zakładzie Komunalnym - poinformował dzisiaj poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. Jego kontrola ma dotyczyć wszystkich przetargów nadzorowanych przez Sebastiana Paronia, obecnie wiceprezesa miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja.
Na stole leży 450 mln zł, ale by po nie sięgnąć, region musi znaleźć co najmniej 80 mln zł na wkład własny. Wojewoda wskazuje m.in. na Krajowy Plan Odbudowy, poseł Janusz Kowalski mówi o inwestycji strategicznej dla obronności państwa.
Spółka Energetyka Cieplna Opolszczyzny jest kontrolowana przez Opole, które posiada większościowy pakiet udziałów. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski postanowił sprawdzić, czy spółka kupuje rosyjski węgiel. Ratusz wyjaśnia natomiast, że największa polska spółka węglowa nie jest w stanie zapewnić wszystkich dostaw węgla.
Po burzliwej kłótni z prowadzącym Janusz Kowalski został wyrzucony z audycji radiowej "7. dzień tygodnia" w Radiu Zet. Poszło o Donalda Tuska, który po tym zdarzeniu jeszcze dopiekł posłowi.
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zapowiedział złożenie wniosku do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o powołanie komisji, której zadaniem będzie wspieranie działań o odzyskanie majątków odebranych Polakom żyjącym w Niemczech w 1940 roku. Jak podkreśla poseł, chodzi o setki milionów euro.
Minister edukacji Przemysław Czarnek wydał rozporządzenie, które zmniejsza z trzech do jednej godziny wymiar nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości. W przypadku innych mniejszości narodowych i etnicznych nic się natomiast nie zmieni.
Odrzucenie poprawek Senatu do ustawy budżetowej oznacza w praktyce zmniejszenie o blisko 40 mln zł subwencji oświatowej na naukę języków mniejszości w szkołach. Według rządowych planów w przyszłym roku to będzie już o 100 mln zł mniej. Zagrożone jest funkcjonowanie wielu małych szkół w Polsce, które bez tej subwencji nie przetrwają.
- Nie mogę sobie wyobrazić, w jaki sposób rząd mógłby unieść ciężar decyzji o jawnej dyskryminacji. To postawiłoby nas poza nawiasem europejskich demokracji - mówi o pomyśle odebrania mniejszości niemieckiej pieniędzy na naukę niemieckiego prof. Grzegorz Janusz. Autorem budżetowej poprawki, która miałaby to sprawić, jest Janusz Kowalski, który dogadał się z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem.
Poseł Solidarnej Polski zaproponował stworzenie instytucji, która systemowo zajmie się nauczaniem języka polskiego za granicą. Rozmowy na ten temat z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem są już zaawansowane, a pieniądze na ten cel zapewnione, po zmniejszeniu przez Sejm subwencji oświatowej na naukę języka mniejszości w Polsce.
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zarzucił rodzicom, że wyłudzają pieniądze, wysyłając swoje dzieci na naukę języka niemieckiego, deklarując przy tym, że należą do mniejszości. Jednak takich deklaracji w szkołach po prostu nie trzeba składać. Szef PSL na Opolszczyźnie złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa zniesławienia przez posła.
Na swoich profilach w mediach społecznościowych liderzy Mniejszości Niemieckiej zaczęli publikować swoje zdjęcia z zasłoniętymi ustami. To nowa forma protestu przeciwko zabieraniu pieniędzy na dodatkowy niemiecki w szkole.
Petycję środowiska akademickiego przeciwko ograniczaniu pieniędzy na dodatkową naukę niemieckiego podpisało już prawie tysiąc osób.
Mateusz Magdziarz, dotychczasowy szef TVP3 Opole, uchodził za zaufanego człowieka Patryka Jakiego. Nowy szef nie oznacza zmiany w układzie władzy.
W sumie w ciągu dwóch lat wydatki na naukę języka mniejszości zostaną obcięte o 120 mln zł. Poseł Solidarnej Polski zapowiada też kontrole wydatków z tego roku, co jego zdaniem może sprawić, że subwencja dla mniejszości niemieckiej będzie jeszcze mniejsza.
- Takie pomysły bardzo utrudniają nam działania - przyznaje dr Kamila Schöll-Mazurek, działaczka Polonii w Niemczech. Mówi o obcięciu subwencji na naukę języka mniejszości w Polsce i przekazaniu 30 mln zł na naukę języka polskiego w Niemczech. - Nikt tego z nami nie konsultował - dodaje.
Sejm przyjął dzisiaj ustawę budżetową na przyszły rok. Uwzględniono w niej poprawkę posła Solidarnej Polski Janusz Kowalskiego, dotyczącą zmniejszenia o niemal 40 mln zł subwencji przeznaczonej na naukę języków mniejszościowych i języka regionalnego w szkołach. W praktyce, chodziło przede wszystkim o naukę języka niemieckiego.
- Nikt mnie nie będzie przymuszał do głosowania w określony sposób: ani opozycja, ani tym bardziej taki rząd. Retoryka Kowalskiego jest nie tylko antymniejszościowa, ale też przede wszystkim antydemokratyczna - mówi poseł mniejszości Ryszard Galla
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski uznał, że urząd marszałkowski zamierza preferować środowiska LGBT przy przyznawaniu unijnych dotacji, i domagał się zmian w zapisach programu dotyczącego funduszy unijnych. Ten zakłada, że dofinansowania nie otrzymają np. gminy przyjmujące uchwały o "strefach wolnych od LGBT".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.