Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach, Piotr Kędroń, informuje, że lekcje zostały odwołane do piątku. Otwarcie szkoły w poniedziałek to wariant "bardzo optymistyczny". Trwa wielkie sprzątanie po powodzi.
Na skutek uszkodzeń wywołanych powodzią nieprzejezdne są cztery odcinki linii kolejowych - poinformował w środę rano zarządca infrastruktury kolejowej PKP PLK. Utrudnienia związane z przejściem fali powodziowej na Odrze występują na odcinku Opole - Brzeg.
W Lewinie Brzeskim sytuacja jest najgorsza, zalane są wszystkie miejscowości wzdłuż Nysy Kłodzkiej. W wielu miejscach nie ma wody zdatnej do picia. To obraz fali powodziowej, która przechodzi przez województwo opolskie
Fala powodziowa w Opolu. Jest długa, ale wypłaszczona i spokojnie płynie w korycie Odry. - Jakby nie te syreny karetek czy policji i helikoptery na niebie to bym chyba w ogóle nie patrzył na wodę - słyszymy.
Dwóch mężczyzn w skradzionym samochodzie zatrzymali policjanci w dotkniętym powodzią Lewinie Brzeskim. - To mieszkańcy województwa śląskiego. W samochodzie mieli łomy i inne narzędzie wskazujące, że przyjechali tu szabrować - informuje rzeczniczka miejscowej policji.
Fala powodziowa podtopiła oczyszczalnię ścieków na wyspie w Brzegu. Nieczystości trafiają z kolektorów wprost do Odry. Wybijają też z kanalizacji na ulice miasta.
W niedzielę wody wezbranej Białej Głuchołaskiej zerwały konstrukcję mostu tymczasowego na DK 40 i zalały Głuchołazy, malownicze miasteczko przy granicy z Czechami. Choć woda opadła ludzie niechętnie wracają do domów. Boją się widoku zniszczeń.
W nocy z poniedziałku na wtorek (16-17 września) fala powodziowa zalała część gminy Lewin Brzeski. Do walki z żywiołem szykuje się Brzeg.
Woda zalała Nysę w niedzielę. W poniedziałek rano woda zaczęła opadać, ale wieczorem ludzie znów czekają na "wielką wodę". Burmistrz wzywa do pilnej ewakuacji. Co będzie dalej?
Ze względu na zagrożenie powodziowe burmistrz gminy Paczków w powiecie nyskim zarządził ewakuację części miasta.
Jak podaje NFZ, trwa ewakuacja pacjentów ze szpitala w Nysie. W niedzielę 47 z nich przewieziono do innych szpitali, w poniedziałek od rana ewakuowani są pozostali.
W Opolu poziom wody w Odrze przekroczył sześć metrów, więc w mieście ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. - Wody przybywa, ale stabilnie - podkreśla prezydent Opola.
Ratownicy znaleźli ciało na zalanej podczas powodzi ul. Jagiellońskiej w Nysie. Okazało się, że to poszukiwany przez rodzinę chirurg, Krzysztof Kamiński. Był ordynatorem tamtejszego szpitala.
- Jest bardzo silny nurt, boimy się. Jak tama pęknie, to nas nie ma - opowiada pani Magdalena, która przed weekendem przyjechała do Nysy, do starszej matki.
Woda wdarła się do Nysy na Opolszczyźnie. Jej poziom bardzo szybko rośnie - informuje reporter "Wyborczej", który jest na miejscu.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bodzanowie przepraszają, że nie udało im się zatrzymać powodzi w Głuchołazach.
Burmistrz Nysy pisze komunikaty na Facebooku, a mieszkańcy w komentarzach proszą o pilną ewakuację, pomoc i konkretne informacje. "Ludzie nie mają jak sami uciekać" - alarmują.
W niedzielę w Głuchołazach most tymczasowy na Białej Głuchołaskiej został zerwany przez wezbraną wodę, zniszczona została też konstrukcja sąsiadującego z mostem tymczasowym mostu docelowego. Kilka godzin wcześniej woda przerwała wał, wlewając się do centrum miasta.
W niedzielę 15 września woda Białej Głuchołaskiej zalała Głuchołazy i zerwała tymczasowy most, czego służby obawiały się najbardziej. W Nysie zdecydowały o zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego, a burmistrz prosi mieszkańców o rozważenie ewakuacji.
- Ta noc będzie dramatycznym wyzwaniem dla wszystkich - mówił premier Donald Tusk po odprawie ze służbami w Nysie. Zapowiedział, że pojedzie do Głuchołaz, gdzie sytuacja jest najbardziej krytyczna i gdzie zagrożony zniszczeniem jest most.
Boimy się o most, bo jak się rozpadnie, to woda odetnie pół miasta - słyszymy w Głuchołazach, które od piątkowego wieczoru walczą z powodzią.
Podczas spotkania z dziennikarzami minister Tomasz Siemoniak przekazał, że w ocenie Wód Polskich najbardziej krytyczne miejsce jest obecnie w Jarnołtówku, gdzie jest sztuczny zbiornik w dolinie Złotego Potoku.
Do dramatycznej sytuacji doszło w Kałkowie w powiecie nyskim. Rwąca woda przelała się przez drogę i porwała samochód. Na pomoc wezwani zostali strażacy.
Jak podaje IMGW, dobowa suma opadu w Jarnołtówku wyniosła 161,5 mm, o 30 mm więcej niż w 1997 roku. Sztuczny zbiornik w dolinie Złotego Potoku jest niemal pełny. Niewykluczone, że nastąpi zrzut wody. Ogłoszona została ewakuacja mieszkańców.
Głuchołazy. W nocy rzeka Biała Głuchołaska zaczęła w szybkim tempie niebezpiecznie przybierać. Gdy przekroczyła o ponad metr stan alarmowy, zarządzono ewakuację części mieszkańców prawostronnej części miasta.
W Głuchołazach w piątek 13 września wieczorem ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Do miasta oddelegowano dwie kompanie Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego straży pożarnej i wsparcie z Częstochowy.
Mieszkańcy na Opolszczyźnie przygotowują się na intensywne opady deszczu. W niektórych miejscach mogą wystąpić zalania i podtopienia. W Strzelcach Opolskich budynek starostwa obłożono workami z piaskiem, wzmocniono nabrzeże rzeki Mora, zabezpieczono remontowany odcinek DK40 w Głuchołazach.
Przy starcie nowego stadionu w Opolu pracują dwa zespoły ludzi. W ich składzie znaleźli się greenkeeper z pola golfowego i była dziennikarka TVP3 Opole. Wiceprezeska spółki stadionowej, przekonuje, że ich "umiejętności i kompetencje będą potrzebne po uruchomieniu obiektu".
Obowiązuje trzeci, najwyższy alert meteorologiczny w związku z intensywnymi opadami deszczu. - Najtrudniejszej sytuacji spodziewamy się w naszych powiatach przygranicznych, czyli nyskim, głubczyckim i prudnickim - mówi Monika Jurek, wojewoda opolski.
IMGW wydał ostrzeżenie o ogromnych opadach deszczu. W wielu miastach zaczęły się już w nocy. Ulewy ściągnął nad Polskę niż genueński, ten sam, który doprowadził do wielkiej powodzi w 1997 r.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie najwyższego, trzeciego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu w Opolu i regionie. Służby pozostają w pełnej gotowości i monitorują rozwój sytuacji.
- W pokoju był grzyb, wypadające kontakty ze ścian i straszliwy smród z toalety, a na terenie ośrodka połamane huśtawki, zniszczone trampoliny zgrzebnie zszyte trytytkami - opowiada czytelniczka o pobycie w 4-gwiazdkowym hotelu w Grecji. Biuro podróży Itaka podkreśla, że pozytywnie rozpatrzyło reklamację.
W Opolu zakończyła się modernizacja oczyszczalni ścieków. Inwestycja trwała siedem lat, kosztowała 212 mln zł i jest największym przedsięwzięciem inwestycyjnym w historii miasta.
Trasa pieszo- rowerowa łącząca centrum Opola z kąpieliskiem Bolko to jedna z atrakcji turystycznych miasta. Po blisko piętnastu latach, nawierzchnia z kostki brukowej w wielu miejscach "klawiszuje", rozchodzi się i ma liczne wybrzuszenia. Na odcinku przy kamionce można skręcić nogę i wywrócić się na rowerze.
Do Sądu Okręgowego w Opolu został skierowany akt oskarżenia przeciwko osobom, które zdaniem prokuratury odpowiadają za zawalenie się drewnianego tarasu widokowego przy zabytkowych murach obronnych w Paczkowie.
48-letnia Małgorzata M., została aresztowana po tym, jak zaatakowała nożem śpiącego męża. Osiemnaście lat temu ta sama kobieta zabiła swoją półroczną córkę - dowiedziała się "Wyborcza".
Policja nagrała podróż 21-latka, pędzącego po drodze na hulajnodze elektrycznej. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej i ukarany mandatem.
Jacek Międlar, broniąc się przed oskarżeniem o znieważenie byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego i jego syna Wojciecha, powoływał się na instytucje Unii Europejskiej, którą wcześniej nazywał tworem "komunistów, marksistów i talmudystów".
Prezydent Opola i liderzy Platformy Obywatelskiej podpiszą umowę koalicyjną. Po dekadzie w opozycji partia znów będzie mieć wpływ na rządy w mieście. W dokumencie mają znaleźć się m.in. punkty dotyczące rozwoju infrastruktury drogowej, oświaty, ekologii, czy komunikacji miejskiej.
Biuro podróży Itaka przekonywało, że turecki hotel "nie pozwoli nawet na chwilę nudy". Czytelniczka pisze: "Wczasy zapamiętam do końca życia. Nigdy nie widziałam takich karaluchów. Jednego udało mi się zabić klapkiem".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.